Po upragnionym przełamaniu w poprzedniej kolejce Wisła Grupa Azoty Puławy utrzymała zwycięski kurs także w tej serii gier eWinner Drugiej Ligi. W sobotę podopieczni trenera Mikołaja Raczyńskiego dzięki bardzo pragmatycznej grze wywieźli trzy punkty z Wronek pokonując tam rezerwy Lecha Poznań po niecodziennym golu Matuesza Klichowicza
Duma Powiśla na starcie z rezerwami ekstraklasowicza jechała mocno podbudowana i z zamiarem wywalczenia kolejnych trzech punktów. I pokazała to już w początkowych minutach mocno ruszając do ataku i osiągając przewagę. W dziewiątej minucie sam na sam z bramkarzem gospodarzy wyszedł Klichowicz, ale był na spalonym. Groźnie pod bramką miejscowych było też w 26 minucie. Jednak ani strzał Kamila Kumocha, ani poprawka Łukasza Wiecha nie znalazły drogi do siatki Lecha. Po 30 mintach gry lekką przewagę zaczęli osiąga gospodarze, ale nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej okazji i do przerwy gole nie padły.
W drugiej połowie na boisku nadal było dużo walki, a mało sytuacji strzeleckich. Wobec tego goście starali się zagrozić rywalom głównie po stałych fragmentach gry. Jeden z nich przyniósł Wiśle gola. W 57 minucie piłkę w narożniku boiska ustawił Klichowicz i zdaje się, że chciał posłać mocne, mierzone dośrodkowanie do jednego z kolegów. Wyszedł mu jednak kapitalny strzał i podkręcona piłka wpadła „za kołnierz” Mateuszowi Mędrale.
Strzelony gol nie zmienił obrazu spotkania. Gospodarze bali się odważniej zaryzykować, a Wisła skupiała się przede wszystkim na obronie jednobramkowej zaliczki. W 70 minucie po zagraniu Piotra Giela niecelnie strzelał Przemysław Skałecki, a 10 minut później uderzenie Giela złapał bramkarz rezerw Lecha. Goście mogli „zamknąć mecz” w 90 minucie spotkania. Wówczas pojedynek o piłkę w narożniku pola karnego z rywalem wygrał Dominik Kołtański i przytomnie wycofał ją do Manuela Ponce Garcii.. Ten jednak uderzył nieczysto, a do tego w sam środek bramki. W doliczonym czasie gry miejscowi szukali jeszcze wyrównania po wrzucie z autu i rzucie rożnym, ale wynik już się nie zmienił i Wisła wygrała drugi mecz z rzędu oddalając się przy tym od strefy spadkowej.
Kolejny mecz podopieczni trenera Mikołaja Raczyńskiego zagrają w niedzielę 14 kwietnia kiedy punktualnie w południe zmierzą się z Kotwicą Kołobrzeg.
Lech II Poznań – Wisła Puławy 0:1 (0:0)
Bramka: Klichowicz (57).
Lech II: Mędrala – Orłowski, Mońka, Gurgul, Kukułka (76 Kalata) – Pietrzak (69 Czekała), Niedzielski (61 Cywka), Brzyski, Pawłowski, Kornobis (61 Stankiewicz) – Pacławski (69 Jakóbczyk).
Wisła: Mielcarz – Skałecki, Wiech, Seweryś, Pavlas (44 Flak) – Kargulewicz (76 Kaczorowski), Puton, Noiszewski, Kumoch (46, Ponce Garcia), Klichowicz (76 Janicki) – Giel (81 Kołtański).
Żółte kartki: Kargulewicz, Kumoch.
Sędziował: Paweł Horożaniecki (Żary).