Jeżdżą na granicę, przyjmują za darmo w prywatnych gabinetach, udzielają wideoporad. Grupa medyków, którzy chcą pomagać uchodźcom, liczy już kilkanaście tysięcy osób z całej Polski. Pomagać chcą też lekarze pochodzący z Ukrainy.
– W mediach społecznościowych zaczęło się pojawiać coraz więcej ofert pomocy od lekarzy, pielęgniarek czy ratowników medycznych. Pomyślałam, że potrzebne jest jedno miejsce do koordynacji takiej pomocy i sprawnego kierowania jej do uchodźców – tłumaczy Magdalena Kulgawczyk, która pracuje w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.
Razem z koleżanką, również lekarką z Białegostoku założyła w piątek na Facebooku grupę Medycy dla Ukrainy. W ciągu kilku dni dołączyło do nich kilkanaście tysięcy medyków z całej Polski.
– Cały czas dołączają kolejni. To niewiarygodne jak duży jest odzew i chęć pomocy – podkreśla Magdalena Kulgawczyk. – Oczywiście wszystkich weryfikujemy, więc pracy mamy mnóstwo. Dostajemy też coraz więcej sygnałów o potrzebach medycznej pomocy, czasem bardzo pilnej.
Medycy przyjmują uchodźców za darmo w prywatnych gabinetach, jeżdżą do miejsc, w których przebywają i udzielają pomocy po obu stronach granicy.
– Jest wiele potrzeb: od drobnych rzeczy jak wypisanie recepty na leki, po bardziej poważne na przykład specjalistyczne konsultacje dla dorosłych i dzieci. Pomagamy też w zorganizowaniu pobytu w szpitalach, bo zdarzają się też osoby między innymi z chorobami onkologicznymi – mówi lekarka.
Z medykami można się kontaktować poprzez e-mail: kontakt@medycydlaukrainy.pl. – Powstaje już strona internetowa, gdzie będzie można znaleźć bazę współpracujących z nami medyków. Mamy nadzieję, że stronę uda się uruchomić w ciągu kilku najbliższych dni – mówi Magdalena Kulgawczyk.
W pomoc dla uchodźców z Ukrainy zaangażowała się też prywatna internetowa przychodnia Zapytaj Lekarza z Chełma. Lekarze udzielają darmowych konsultacji w języku ukraińskim.
– Zaangażowało się wielu lekarzy pochodzących z Ukrainy, którzy od lat mieszkają i pracują w Polsce – mówi Katarzyna Woźniak, lekarka z przychodni Zapytaj Lekarza.
– W większości przypadków są to wideoporady. Jeśli jednak pacjent nie ma możliwości takiego połączenia, możemy udzielić teleporady. Jest sporo osób z chorobami przewlekłymi, które pilnie potrzebują recept na leki, bo nie zdążyły zrobić zapasu. Zgłaszają się też pacjenci z infekcjami, a także z poważniejszymi chorobami np. mukowiscydozą. Niebawem będziemy również udzielać pomocy psychologicznej – dodaje.
Na stronie internetowej przychodni www.zapytaj-lekarza.pl możliwa jest rejestracja w języku ukraińskim.