Mają kierować uchodźców z Ukrainy do miejsc zakwaterowania i udzielać im pomocy medycznej. W województwie lubelskim ruszyły cztery punkty recepcyjne. W gotowości są przygraniczne szpitale
Punkty recepcyjne uruchomiono dzisiaj przy przejściach w Hrebennem, Dołhobyczowie, Zosinie i Dorohusku. Pięć kolejnych powstało na Podkarpaciu.
– Liczymy się z tym, że będziemy mieli do czynienia z napływem dużej ilości uchodźców z Ukrainy. I z tym, że będziemy udzielać pomocy poszkodowanym w wyniku działań zbrojnych – mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski, który przyjechał dzisiaj do Dorohuska.
To właśnie w punkcie recepcyjnym, obywatele Ukrainy, którzy nie mają w Polsce żadnego miejsca docelowego, zostaną przekierowani do miejsca zbiorowego zakwaterowania. Będzie tam też można odpocząć, zjeść i uzyskać pomoc medyczną.
– Z naszego województwa uchodźcy będą kierowani do innych województw – zapowiada Sprawka. – Zabezpieczamy transport dla osób, które nie beda się poruszały własnym pojazdami.
Za pomoc medyczną w punktach recepcyjnych będą odpowiadać szpitale w Tomaszowie Lubelskim, Hrubieszowie, Chełmie, a w przypadku punktu w Dołhobyczowie – szpitale z Zamościa i Szczebrzeszyna.
– Transport do szpitali zabezpieczy pogotowie z Zamościa i z Chełma – dodaje wojewoda.
– Mamy zabezpieczone łóżka na oddziałach chirurgicznym i ortopedycznym. Mamy kilkanaście osób, lekarzy i pielęgniarki z Ukrainy, co na pewno ułatwi komunikację z pacjentami – mówi Kamila Ćwik, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Chełmie.
– Mamy już ustalone konkretne działania na wypadek konieczności udzielenia pomocy. Jesteśmy w stanie zwolnić na naszych oddziałach ok. 30-40 proc. łóżek – mówi zaznacza Piotr Gozdek, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala w Tomaszowie Lubelskim. – W gotowości jest też nasz personel. Nie tylko ten, który jest aktualnie na dyżurze.
– W razie potrzeby jesteśmy gotowi do zorganizowania odpowiedniej bazy łóżkowej. Poza tym, nasz szpital ma objąć dwa punkty recepcyjne dla uchodźców z Ukrainy, w których będzie też udzielana pomoc medyczna – tłumaczy Alicja Jarosińska, dyrektor szpitala w Hrubieszowie.
Ilu uchodźców może próbować dostać się do Polski? MSWiA nie chce podawać konkretnych liczb.
– Przyjmiemy taką grupę, jaka się zgłosi. Każdy, kto będzie uciekał przed rosyjskimi bombami i karabinami będzie mógł liczyć na pomoc – zapewnia minister Mariusz Kamiński.
Przepustowość polsko-ukraińskich przejść granicznych MSWiA ocenia na 50 tys. osób na dobę.