Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Lublinie daje zielone światło kraśnickiemu Zakładowi Odzysku Energii, który przeciwnicy określają wprost spalarnią śmieci. Inwestor z wydanego przez RDOŚ uzgodnienia jest zadowolony, w przeciwieństwie do tych, którzy nie chcą by w mieście taka inwestycja powstała
Poinformowaliśmy już strony postępowania, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uzgodniła realizację przedsięwzięcia na określonych warunkach. Stronami są: inwestor, właściciele sąsiednich działek oraz dwie organizacje proekologiczne – przekazuje Daniel Niedziałek z Biura Burmistrza. – To już wszystkie opinie i uzgodnienia, które do nas wpłynęły. Obecnie analizujemy dokument z RDOŚ, jest on dość obszerny i szczegółowy.
– To jest bardzo dobra informacja – komentuje uzgodnienie RDOŚ w Lublinie Wojciech Wojtaszek, członek zarządu spółki Eko Energia Kraśnik, która chce uruchomić w Kraśniku Zakład Odzysku Energii. – Jest to dość obszerny dokument i co ważne zgodny z przedstawioną przez nas analizą, czyli raportem oddziaływania na środowisko dla planowanego zakładu. Uzgodnienie RDOŚ jest trzecim dokumentem wystawionym ws. budowy ZOE, obok opinii Wód Polskich i sanepidu. Są to już wszystkie dokumenty wymagane do wydania decyzji środowiskowej przez Urząd Miasta Kraśnik.
I dodaje: – Oczywiście: jesteśmy dobrej myśli. Zakład Odzysku Energii jest inwestycją nowoczesną, bezpieczną i korzystną finansowo dla mieszkańców, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Pojawiła się bowiem możliwość zbudowania instalacji nie opalanej węglem, którego może zabraknąć i który jest coraz droższy. Do ogrzania miasta wykorzystywane będzie bowiem alternatywne paliwo z odpadów, które sami wytwarzamy.
Planowany Zakład Odzysku Energii ma pełnić bowiem funkcję elektrociepłowni, w której produkowane będą energia elektryczna i ciepło wytwarzane w wyniku procesu termicznego przekształcania frakcji energetycznych odpadów komunalnych pre-RDF.
– Wydane przez RDOŚ uzgodnienie dotyczące budowy spalarni śmieci w Kraśniku to bardzo zła wiadomość dla mieszkańców miasta i okolic – ocenia miejska radna Iwona Włodarczyk (Wspólny Kraśnik). – Pomysł budowy spalarni jest niebezpieczny dla naszego zdrowia i życia. Od początku planowanej inwestycji śledzę dokumenty, artykuły wydawane przez różne państwowe instytucje, ale i organizacje ekologiczne. Budzi wątpliwości już samo podprogowe założenie inwestora, żeby kraśnicka spalarnia spalała 2,9 Mg/h, bo przy założeniu >3 ton na godzinę, taka spalania musiałaby spełniać bardziej wyśrubowane normy środowiskowe.
Zdaniem radnej pojawia się „mnóstwo innych wątpliwości i pytań”.
– Między innymi jak inwestor zabezpieczy nas przed samozapłonem gromadzonych śmieci (zapas na 3-5dni)? Co w sytuacji awarii spalarni (wtedy toksyczne substancje bez kontroli przedostają się do powietrza)? – pyta radna. – Kto i w jaki sposób odbierze toksyczny żużel i pył (powstały po spalaniu)? Kto odbierze toksyczne ścieki powstałe po gaszeniu żużla, bo przecież oczyszczalnia ścieków działająca przy FŁT ich nie chce. Takich zagrożeń jest przecież mnóstwo. Mam nadzieję, że RDOŚ solidnie i uczciwie pochylił się na tymi problemami i nie podjął decyzji pod presją polityczną. Musimy wszyscy zdawać sobie sprawę, że nie ma bezpiecznych i nieemitujących spalarni.
Procedura w Urzędzie Miasta trwa. Planowane są kolejne konsultacje z mieszkańcami.
– Teraz dysponujemy większą liczbą dokumentów i opinii niż na początku roku, więc z pewnością zostanie przeprowadzona kolejna procedura udziału społeczeństwa w postępowaniu, bowiem dla burmistrza Wojciecha Wilka ważne są także opinie samych mieszkańców – zapowiada Daniel Niedziałek. – Jednak niewykluczone, że powoła on jeszcze biegłego eksperta w tej sprawie. To będzie oznaczało, że decyzję burmistrz podejmie w przyszłym roku.
Niedziałek dodaje, że „burmistrz wyda decyzję w ramach prowadzonego postępowania środowiskowego, kierując się zdrowiem mieszkańców”. – Co wielokrotnie podkreślał – akcentuje Niedziałek. – Warto też nadmienić, że burmistrz skierował pismo do firm Ekoland i Veolia Wschód z pytaniami dotyczącymi wpływu planowanej inwestycji na ewentualną obniżkę opłat za odpady komunalne oraz ceny energii cieplnej i prosi w nim o precyzyjną odpowiedź. Musimy pamiętać, że chodzi tu o zakład odzysku energii, która ma produkować ciepło dla mieszkańców i ten czynnik ekonomiczny coraz bardziej interesuje kraśniczan. Niemniej w postępowaniu kierujemy się kwestią wpływu inwestycji na środowisko naturalne i zdrowie mieszkańców.