Powbijane dziś w ziemię drewniane paliki mają uchronić przed rozjeżdżaniem świeżo posadzony żywopłot na skraju pl. Kaczyńskiego. Krzewy, które pojawiły się kilka dni temu miały z kolei uchronić pobliski chodnik przed dzikim parkowaniem, ale same padły ofiarą kierowców.
264 krzewy pęcherznicy kalinolistnej zostały posadzone zaledwie kilka dni temu na zlecenie Urzędu Miasta. Zaprojektowany tutaj żywopłot miał się stać fizyczną barierą uniemożliwiającą kierowcom wjazd na trawnik i chodnik. Nadzieja okazała się złudna, bo niemal od razu pojawili się kierowcy, którzy rozjeżdżali krzewy.
– Żywopłot nie odstrasza kierowców i wymaga dodatkowych zabezpieczeń – alarmował wczoraj nasz Czytelnik, mieszkaniec ul. Karłowicza. Ratusz obiecał, że takie zabezpieczenia się pojawią. I rzeczywiście, dzisiaj między krzewami powbijano w ziemię drewniane paliki. Urząd Miasta przekonuje, że to zatrzyma kierowców. – Od dziś już nie wjadą, bo żywopłoty chronią mocne i solidne słupki – twierdzi Ratusz.
Teraz niech spróbują parkować 🚫 Ciągle niszczony przez samochody trawnik na placu im. Lecha Kaczyńskiego został w tym...
Opublikowany przez Miasto Lublin Piątek, 4 grudnia 2020
Nie ma jednak pewności, że drewniane paliki wystarczą. Podobne rozwiązanie próbowano stosować na ul. Radziszewskiego, gdzie kierowcy rozjeżdżali trawniki. Paliki szybko były poprzewracane przez kierowców.