W Świdniku wszyscy liczyli na przełamanie. Niestety, Avia dobrze zaczęła mecz z Podhalem jednak już od 21 minuty grała w liczebnym osłabieniu. I ostatecznie musiała się zadowolić jednym punktem. Efekt? Trzecie domowe spotkanie w tym roku bez zwycięstwa (remis i dwie porażki).
Żółto-niebiescy od pierwszego gwizdka dominowali i stwarzali zagrożenie pod bramką przeciwnika.
Szybko z ostrego kąta strzelał Arkadiusz Maj. Wywalczył jednak rzut rożny, po którym zabrakło centymetrów, aby otworzyć wynik. Po centrze z narożnika boiska Mateusz Stryjewski prawie „wkręcił” piłkę do bramki. Prawie, bo ta trafiła ostatecznie w słupek. Kolejne minuty? Najpierw uderzenie Rafała Kursy po wrzutce Stryjewskiego, a następnie próba z dystansu tego drugiego, która wylądowała w rękach bramkarza.
Wydawało się, że gol dla drużyny Łukasza Mierzejewskiego wisi w powietrzu, a tymczasem w 21 minucie sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Roman Mykytyn obejrzał zdrugie „żółtko”, a to oznaczało, że Avia przez ponad godzinę będzie musiała grać w osłabieniu.
Do przerwy było 0:0, a tuż po zmianie stron niewiele zabrakło, aby goście otworzyli wynik. Karol Smajdor zamiast do siatki przymierzył jednak w poprzeczkę. W 78 minucie wydawało się, że osłabieni gospodarze przechylą szalę na swoją stronę. Po strzale Kursy świetnie spisał się jednak bramkarz Podhala, który zdołał odbić piłkę.
W końcówce nie brakowało kontrowersji. Kursa wybił piłkę z linii bramkowej, a za chwilę Szymon Rak wychodził sam na sam z bramkarzem. Arbiter przerwał jednak grę i wrócił do sytuacji w polu karnym świdniczan. Goście domagali się karnego, a zamiast „jedenastki” stracili zawodnika. Patryk Duda został ukarany drugim kartonikiem za „symulkę”. Z ławki wyleciał też trener Tomasz Kuźma. Siły na chwilę się wyrównały, ale żółto-niebiescy nie „wcisnęli” już gola i zostało po zero.
– Dobrze weszliśmy w mecz, ale szybka czerwona kartka pokrzyżowała nam plany. W dziesiątkę nie było widać wielkiej różnicy jednak siłę rażenia mieliśmy mniejszą i musieliśmy trochę pocierpieć. Mimo osłabienia byliśmy jednak przede wszystkim drużyną. Wszyscy liczyliśmy na zwycięstwo, ale biorąc pod uwagę, że przez około 70 minut graliśmy jednego mniej, to oceniam, że zaprezentowaliśmy się nieźle. Karki dla Romana? Pierwsza może i tak, ale druga? Wypchnął barkiem rywala za boisko, a ten wylądował w barierkach. Za samo działanie moim zdaniem nie należała mu się kartka – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski.
Avia Świdnik – Podhale Nowy Targ 0:0
Avia: Grabowski – Dobrzyński, Mykytyn, Kursa, Rozmus, Kalinowski (64 Rak), Kafel (46 Pleskacz), Popiołek, Stryjewski (70 Zagórski), Paluchowski (46 Uliczny), Maj (70 Galara).
Podhale: Styrczula – Kozarzewski, Mirosznik, Michota, Smajdor, Tymosiak (66 Purcha), Zielonka, Ogorzały (90+ 1 Bogunia) – Rusjan (90+1 Popiela), Niedziałkowski, Hamme (75 Duda).
Żółte kartki: Mykytyn, Uliczny, Stryjewski, Popiołek, Dobrzyński, Rak, Kursa – Michota, Zielonka, Duda.
Czerwone: Mykytn (Avia, 21 min, za drugą żółtą) – Duda (Podhale, 89 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Gerard Gawron (Mielec).