![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2025/2025-02/5559d1a4bec5c1aa59bc3cfd962ab852_std_crd_830.jpg)
Nie ma dnia bez informacji o kolejnych oszustwach w Internecie. Mechanizm działania przestępców jest podobny, ale mimo tego nabierają się kolejne osoby. Tym razem 40-latka z powiatu bialskiego.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Przed weekendem do bialskiej komendy zgłosiła się 40-letnia mieszkanka powiatu, która padła ofiarą oszustów. W maju ubiegłego roku zachęcona reklamą telewizyjną dotyczącą platformy inwestycyjnej postanowiła spróbować i zarabiać pieniądze właśnie w ten sposób. Znalazła więc w Internecie formularz zgłoszeniowy, który wypełniła podając swoje dane kontaktowe.
Po pewnym czasie zadzwoniła do niej kobieta, która podawała się za pracownika firmy inwestycyjnej. Pomogła pokrzywdzonej założyć portfel inwestycyjny, poprosiła też o przesłanie zdjęcia dokumentu tożsamości.
W następnych miesiącach z 40-latką kontaktowały się kolejne osoby. Mieli to być „analitycy giełdowi”, którzy opowiadali o szczegółach inwestycji oraz doradzali, w co inwestować. Zachęcały ponadto do dokonywania kolejnych wpłat na wskazane numery rachunków. Jednocześnie kobieta była informowana o wypracowanych zyskach, miała też do nich wgląd na platformie. Problemy się pojawiły, gdy w listopadzie postanowiła wypłacić pieniądze. Zysk, który wynosił już 180 tys. dolarów, mogła jednak uzyskać po opłaceniu odpowiedniej prowizji. Początkowo kobieta nie wyczuła oszustwa, a w celu pomnażania pieniędzy zaciągnęła nawet pożyczki. Kontakt z maklerami i brokerami wydawał się w pełni profesjonalny.
– Niestety, cały czas pojawiały się kolejne opłaty m.in. na ubezpieczenie, które powinna uregulować pokrzywdzona nim na jej koncie pojawi się wypracowany zysk. Jednak środki nadal nie były zwracane na jej konto. Kiedy przestała je wpłacać urwał się też kontakt, z fałszywymi analitykami. Wówczas zrozumiała, że padła ofiarą oszustów. Postanowiła zgłosić sprawę na Policję – mówi nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
40-latka straciła niemal 150 tys. zł. Teraz policja usta wszelkie okoliczności tej sprawy i po raz kolejny apeluje o szczególną ostrożność. Tylko zachowując czujność możemy uchronić swoje oszczędności.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)