W poniedziałek do Polski dotrze dostawa 1,1, mln dawek dziecięcych szczepionek przeciw COVID-19 od Pfizer-BioNTech; kolejna dostawa planowana jest w styczniu - poinformował PAP prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski.
Prezes RARS w wywiadzie dla PAP podał, ile agencja, w ramach wsparcia walki z pandemią, przekazała do szpitali sprzętu i środków ochrony osobistej. Przypomniał, że pomoc rzeczowa m.in. maseczki i płyny trafiają także do szkół czy domów pomocy społecznej.
Kuczmierowski zwrócił uwagę, że RARS odpowiada również za dystrybucję leków covidowych. – Planujemy, że w przyszłości również inne leki będą kupowane centralnie i rozdysponowywane do ośrodków – zapowiedział.
Szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych podał, że spośród 87 mln dawek, które trafiły do Polski, 46,5 mln trafiło do punktów szczepień, ponad 20 mln znajduje się w zasobach RARS i blisko tyle samo zostało wysłanych za granicę.
Kuczmierowski poinformował, że zapowiedziane uruchomienie wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego, wyrobów medycznych i technologii asystujących, której RARS ma być partnerem logistycznym dla NFZ i PFRON, może nastąpić w ciągu kilku miesięcy. Cały proces – jak zaznaczył - będzie mocno zautomatyzowany, a przygotowany sprzęt wysyłany prosto do pacjenta.
Zdradził, że w agencji trwają także prace na kilkoma innymi projektami, a jeden z nich związany jest z bezpieczeństwem energetycznym.
Kuczmierowski podał też, że trwają prace nad nowym Rządowym Programem Rezerw Strategicznych, który jest przyjmowany raz na pięć lat przez Radę Ministrów, a powstaje w oparciu o wnioski resortów i instytucji zajmujących się bezpieczeństwem.
Wskazał też, że RARS jest zaangażowana w zadania na granicy polsko-białoruskiej – przekazując sprzęt dla wojska, służb granicznych czy policji. Są to m.in. kontenery, namioty, oświetlenie, agregaty, sprzęt inżynieryjny i wyposażenie osobiste.
16 grudnia mają rozpocząć się szczepienia dzieci 5-11 lat, ile dawek pediatrycznych przewidziano dla tej grupy, w jakich partiach będą dostarczane?
13 grudnia dotrą do Polski szczepionki dziecięce Pfizera - 1,1, mln dawek, które trafią do RARS, a następnie zostaną rozdysponowane po punktach szczepień. Planujemy, że logistyka zajmie około jednego dnia. Szczepienia w całym kraju, żeby uniknąć zamieszania, ruszą 16 grudnia, ale niektóre punkty szczepień rozpoczną szczepienia dzieci zapewne już 15 grudnia, po otrzymaniu dostawy.
Kiedy planowane są kolejne dostawy, są już konkretne terminy, czy będą ustalane dynamicznie, w zależności od zainteresowania?
Kolejna dostawa do Polski szczepionek dla dzieci szykowana jest na początek stycznia, ok. 0,5 mln dawek. Łącznie spodziewamy się w styczniu 1,7 mln dawek. Punkty szczepień będą mogły na bieżąco składać zamówienia na kolejne dawki. Będziemy w kontakcie z punktami szczepień i z Pfizerem. Jeśli będzie trzeba, będziemy próbowali przyspieszać dostawy. W tej chwili widzimy, że zainteresowanie jest, ale nie wyczerpuje ilości dawek, które zamówiliśmy.
Proszę opowiedzieć o "kuchni" łańcucha dostaw. Jaką drogą trafią szczepionki, jak są zabezpieczone, jak dystrybuowane?
Mechanizm mamy bardzo dobrze wypracowany. Rok temu, w grudniu 2020 r., przychodziły do nas pierwsze dawki szczepionek Pfizera przeciw COVID-19 dla dorosłych. Szczepionki trafiają do Polski transportem lotniczym w zabezpieczonej przesyłce. Potem, drogą lądową, ciężarówkami, są przewożone do naszego magazynu, do hurtowni farmaceutycznej, gdzie następuje podział i przygotowanie do dalszego transportu. Kolejnego dnia, zabezpieczone, w odpowiednich warunkach, wyjeżdżają do punktów szczepień.
To, co wyróżnia tę szczepionkę to fakt, że jest przygotowana, nie wymaga rozcieńczenia. Będzie mniej zadań dla punktu szczepiącego. Szczepionka pediatryczna ma także trochę dłuższą ważność - w temperaturze tzw. zimnego łańcucha - od 2 do 8 stopni Celsjusza - może leżeć do 10 tygodni. To wygoda dla punktów szczepień, dostarczone preparaty, jeśli pozostaną, mogą być wykorzystane do szczepienia drugą dawką.
Ile punktów szczepień będzie przyjmowało dzieci?
To jeszcze do końca nie wiadomo – punkty szczepień w dalszym ciągu składają zamówienia. Ale szczepienia dzieci mogą odbywać się we wszystkich punktach zakwalifikowanych przez NFZ.
Do Polski - odkąd ruszyły szczepienia - dostarczono dotąd ponad 87 mln dawek preparatów od czterech producentów Pfizer/BioNTech, Moderna, AstraZeneca i Johnson&Johnson. Do punktów szczepień trafiło blisko 46,5 mln. Gdzie są pozostałe? Ile jest w zasobach RARS, ale ile przekazano lub sprzedano innym krajom, m.in. Hiszpanii, Portugalii; Norwegii czy Ukrainie?
W magazynach jest ponad 20 mln dawek, blisko tyle samo zostało wysłanych za granicę, z czego około połowa to była odsprzedaż, a połowa to darowizny. Forma przekazania – darowizna lub odsprzedaż - realizowana była tak, by na tym nie zarabiać, ale też nie stracić - zależała od kraju, warunków i ograniczeń narzucanych przez producentów szczepionek. Chodziło o to, by nie zmarnować żadnych dawek, które trafiły do Polski.
Co ważne, Polska ma różne zobowiązania międzynarodowe m.in. wspierania krajów rozwijających się, czy wymagających pomocy. Wartość szczepionek, które darujemy, są odpisywane z rachunku naszych zobowiązań.
Przekazywanie szczepionek za granicę to także realizacja naszych strategicznych celów międzynarodowych. Nasze działania związane z darowaniem lub odsprzedażą szczepionek koordynowane są przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Zdrowia.
Oczywiście, chcę to podkreślić, żeby nie było cienia wątpliwości, że priorytetem są szczepienia w kraju. Jeśli byłaby potrzeba zwiększenia dostaw do punktów szczepień, wówczas wstrzymujemy przekazywanie za granicę. Teraz jest więcej szczepień, niż jeszcze kilka tygodni temu, dlatego chwilowo wstrzymaliśmy procedowanie nowych umów odsprzedaży.
Ile dawek aktualnie dociera tygodniowo, a ile docierało w szczycie realizacji programu szczepień? To pokaże jakiś trend, choć oczywiście obecnie dostawy dotyczą głównie szczepionek jednego producenta.
Faktycznie, dostawy dotyczą teraz głównie Pfizera. W szczycie szczepień, kilka miesięcy temu, to było nawet 3 mln dawek tygodniowo, kilka tygodni temu ok. 300 tys., a teraz jest to ponad 1,5 mln dawek. Zainteresowanie szczepieniami jest - są to zarówno szczepienia przypominające, jak i pierwsze dawki.
W obszarze walki z pandemią RARS odpowiada także za przekazywanie szpitalom sprzętu m.in. respiratorów, tomografów, aparatów RTG. Ile i jaki sprzęt z rezerw trafił do placówek?
To dość pokaźna lista, jesteśmy od początku bardzo mocno zaangażowani w działania związane z zabezpieczeniem szpitali w sprzęt medyczny i wyposażenie. Łącznie przekazaliśmy go o wartości około 2 miliardów złotych.
Przekazaliśmy m.in. 7,3 tys. respiratorów, 12,7 tys. kardiomonitorów, prawie 200 RTG, ponad 100 urządzeń do USG, prawie 15 tys. pomp infuzyjnych, 7,7 tys. aparatów do sztucznego oddychania, 12,5 tys. kardiomonitorów, 40 tomografów, 300 sztuk urządzeń do EKG.
Tego sprzętu jest sporo, jest jeszcze cała masa środków ochrony osobistej – prawie 26 mln maseczek, 6,5 mln kombinezonów ochronnych. Te produkty, jeśli chodzi o środki ochrony osobistej, w tej chwili kupowane są od producentów polskich.
Środki ochrony osobistej, o których pan wspomniał, trafiły do szpitali. Ale RARS, we współpracy z resortem edukacji, przekazała też sporo rzeczy do szkół - stacje dezynfekujące, termometry, maseczki, rękawiczki, płyny. Do ilu szkół trafiły takie "pakiety covidowe"? I pytanie, czy była jednorazowa akcja, czy szkoły nadal mogą otrzymać takie wsparcie z zasobów agencji?
Jesteśmy w ciągłym kontakcie z resortem edukacji i nauki. Dbamy o zabezpieczenie szkół, w ramach akcji wydaliśmy m.in. ponad 209 mln maseczek chirurgicznych i 12 mln półmasek FFP2, 42 mln rękawiczek, 870 tys. litrów płynu do dezynfekcji rąk i ponad 950 tys. litrów płynu do uzupełniania stacji dezynfekujących, 99 tys. termometrów elektronicznych.
Jesteśmy także w kontakcie z resortem rodziny i polityki społecznej. Także i w tym przypadku odpowiadamy bardzo aktywnie, wysyłając środki ochrony osobistej np. do domów opieki społecznej i innych instytucji.
Warto wskazać, że w ostatnich tygodniach jesteśmy też zaangażowani w dystrybucję leków covidowych – Veklury, Roactemra, Olumiant, Neoparyna. Wkrótce dojdą też nowe: Ronapreve, Regkiron, Molnupiravir. Te preparaty albo my kupujemy, albo resort zdrowia. Ale cała dystrybucja do szpitali i koordynacja procesu zamówień spoczywa na naszych barkach. To obecnie bardzo zautomatyzowany mechanizm - korzystamy z rozwiązań i doświadczeń wypracowanych przy dystrybucji szczepionek przeciwko COVID-19. Planujemy, że w przyszłości także inne leki będą dystrybuowane centralnie, kupowane centralnie i rozdysponowywane do ośrodków.
RARS ma oczywiście zapasy nie tylko szczepionek przeciw COVID-19. Są też zapasy np. szczepionek przeciw grypie. Jakie? I, czy w związku z rozszerzeniem kręgu osób mogących bezpłatnie się szczepić, widać wzmożone zainteresowanie dostawami?
Działamy nie tylko na odcinku covidowym. Na polecenie Ministerstwa Zdrowia mamy zabezpieczoną dość dużą liczbę szczepionek przeciw grypie – w zasobach RARS mamy jeszcze około 2 mln szczepionek różnych producentów. W tej chwili trwa wysyłka, jest zdecydowanie poniżej przewidywań. Ale oczywiście każdorazowo odpowiadamy na zamówienia. Do tej pory przekazaliśmy ponad 628 tys. szczepionek przeciw grypie.
Rząd zapowiedział uruchomienie wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego, wyrobów medycznych i technologii asystujących, a RARS ma być partnerem logistycznym, we współpracy z NFZ i PFRON. Na jakim etapie są prace, kiedy przedsięwzięcie ma szansę ruszyć? Jak w praktyce ma to być zorganizowane?
Wypożyczalnie są projektem, który bardzo wpisuje się w kompetencje, jakie posiada RARS, a w ostatnim czasie, w związku z COVID, mocno je rozwinęliśmy. Mówimy o kompetencjach do kupowania, magazynowania, dystrybuowania, zarządzania rezerwami, czy serwisowania sprzętu.
Przygotowujemy platformę, która będzie działała na styku PFRON, NFZ i innych podmiotów. Cały proces będzie mocno zautomatyzowany, oparty na logistyce do drzwi klienta końcowego; sprzęt, po odpowiednim przygotowaniu, będzie wysyłany do pacjenta. Chodzi między innymi o urządzenia wspierające rehabilitację dzieci, które muszą "rosnąć" razem z nimi i być wymieniane co kilka miesięcy.
Warto zauważyć, że tego typu wypożyczalnie działają w wielu krajach na świecie. To normalna praktyka, która optymalizuje koszty, usprawnia proces, zapewnia sprzęt dobrej jakości.
Czy są jakieś terminy, kiedy to ma zafunkcjonować?
Aktualnie realizujemy zakupy sprzętu, który został wskazany przez PFRON. Przygotowujemy także systemy, które będą obsługiwać zamówienia. Potrzebna będzie jeszcze nowelizacja ustawy o RARS, by zadanie mogło być obsługiwane. Myślę, że to kwestia kilku miesięcy. Dokładnego terminu nie podam, bo dużo będzie zależało o od bieżącej sytuacji, związanej m.in. z pandemią.
Do jakiś jeszcze nowych zadań RARS się szykuje, coś jeszcze znajdzie się w tej nowelizacji, dostrzegacie państwo potrzebę rozszerzenia roli w jakimś obszarze?
Faktycznie, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych przeżywa swoisty renesans, wynikający zarówno z dużej ilości potrzeb i ich ekstraordynaryjnego zabezpieczania, ale również ze zdecydowanej poprawy funkcjonowania Agencji. Zadania realizujemy szybko, sprawnie i efektywnie od strony kosztowej. Wiele osób to dostrzega, dlatego dochodzą nam nowe zadania - oczywiście związane z głównym zakresem funkcjonowania.
Mamy kilka projektów, które w tej chwili przygotowujemy, a które związane są z poszerzeniem zakresu działań w dotychczasowych obszarach - m.in. z bezpieczeństwem energetycznym. O szczegółach będziemy mogli powiedzieć za kilka tygodni.
Bardzo ważnym tematem, który obecnie realizujemy, to prace nad nowym Rządowym Programem Rezerw Strategicznych, który jest przyjmowany raz na pięć lat przez Radę Ministrów. Powstaje on w oparciu o wnioski ze wszystkich resortów i instytucji zajmujących się bezpieczeństwem. Bedzie to ważny dokument uwzględniający doświadczenia z działań przeciwko COVID-19, ale także działań na granicy.
RARS była odpowiedzialna w ostatnim czasie m.in. z dostarczenie kontenerów na granicę polsko-białoruską, jako zaplecza dla służb mundurowych. Podsumujmy: ile ich tam trafiło, i czy coś jeszcze agencja przekazała, w ramach wsparcia działań na granicy?
Tego typu sytuacje, związane z bezpieczeństwem państwa i obywateli pokazują, jak ważne jest to, by instytucje publiczne działały sprawnie i profesjonalnie, a decyzje zapadały szybko i były odpowiednio koordynowane. RARS jest zaangażowana w zadania na granicy polsko-białoruskiej – przekazujemy sprzęt dla wojska, służb granicznych czy policji. Są to kontenery, namioty, sprzęt oświetleniowy, agregaty, sprzęt inżynieryjny, wyposażenie osobiste. O szczegółach jednak nie chciałbym mówić, z oczywistych powodów.
Białoruś nie skorzystała z pomocy i transportów sanitarnych. Ale wsparcie np. przyjęła Litwa. Co tam udostępniono?
Przygotowaliśmy trzy transporty na Białoruś, żaden nie został wpuszczony. Natomiast wszystkie transporty służące zabezpieczeniu kryzysu, które przygotowaliśmy na Litwę, dotarły na miejsce; to były np. namioty, ogrzewnice, koce. Jesteśmy także w kontakcie z Ukrainą. W najbliższych dniach wysyłamy sprzęt, który może być pomocny w sytuacji kryzysowej. O szczegółach poinformujemy, kiedy będzie odpowiedni czas.
Czy agencja przekazuje pomoc dedykowaną migrantom na granicy polsko-białoruskiej?
Oczywiście, wiele rzeczy trafia do ośrodków dla migrantów. Na wniosek Straży Granicznej istotnie zwiększyliśmy liczbę miejsc w tych ośrodkach dostarczając m.in. kontenery, łóżka, pościel i agregaty prądotwórcze. Jesteśmy przygotowani na dalsze wspieranie naszych służb we wszystkich obszarach związanych z zabezpieczeniem naszej granicy. Bezpieczeństwo Polski jest najważniejsze.