Od soboty znowu zamknięta będzie większość sklepów w galeriach, baseny, teatry i kina. Najmłodsi uczniowie wrócą do zdalnej nauki. Takie decyzje ogłosił minister zdrowia. Zastrzegł też, że jeśli nie wyhamuje to trzeciej fali, wprowadzone będą kolejne restrykcje.
– Trzecia fala przyspiesza – oznajmił na dzisiejszej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski. – Przekroczyliśmy kolejną granicę zachorowań: 25 tysięcy.
Sytuacja pogarsza się w całej Polsce, więc zdaniem Niedzielskiego konieczne jest rozszerzenie restrykcji. – Nie mamy już przestrzeni do wprowadzania obostrzeń na poziomie regionu. Jedynym wyjściem jest rozszerzenie obostrzeń na całą Polskę - mówi minister.
Od najbliższej soboty do 9 kwietnia zamknięta będzie większość sklepów w galeriach handlowych. Otwarte będą mogły tam być sklepy spożywcze, apteki i drogerie, salony prasowe, sklepy zoologiczne i z artykułami budowlanymi. Wyjątek od zakazu działalności w galeriach handlowych dotyczy także usług fryzjerskich, optycznych czy bankowych.
Restrykcje obejmują też hotele, z wyjątkiem hoteli robotniczych. Możliwe będzie też udzielanie noclegów osobom będącym na wyjazdach służbowych, które mają być opisane w rozporządzeniu. Nieczynne będą kina, teatry, muzea, sauny, solaria i baseny (wyjątek to działalność lecznicza i dla członków kadry narodowej). Obiekty sportowe będą mogły działać tylko na potrzeby sportu zawodowego i to bez udziału publiczności
Uczniowie z klas I-III szkół podstawowych nie pójdą już w przyszłym tygodniu do sal lekcyjnych. – Musimy wrócić do trybu nauki zdalnej – zapowiedział Niedzielski. Obostrzenia, jak przyznał na konferencji prasowej, nie będą jeszcze dotyczyć przedszkoli.
Według ministra zdrowia niepokojący jest przyrost zakażeń wywołanych brytyjską mutacją wirusa. Jej udział jest już na poziomie 52 proc.
Jak zaznaczył szef resortu zdrowia, coraz szybciej przybywa zajętych łóżek covidowych, stąd polecenie dla wojewodów, by przyspieszyli przekształcanie miejsc szpitalnych na miejsca dla zakażonych pacjentów. W całym kraju ta baza ma wzrosnąć o 8 tys. łóżek. Kontrolerzy NFZ i pracownicy wojewodów mają sprawdzać czy liczba deklarowanych przez szpitale łóżek zgadza się ze stanem rzeczywistym.
Więcej łóżek covidowych w szpitalach
W woj. lubelskim dodatkowe łóżka są już dostępne w szpitalu tymczasowym, gdzie dzisiaj (stan na godz. 14) przebywało 48 chorych na oddziale wewnętrznym i 3 pod respiratorem. Uruchomiono tam 28 kolejnych miejsc dla zakażonych pacjentów, a w związku z tym wojewoda skierował tam do pracy dodatkowych 8 pielęgniarek i lekarza. Więcej łóżek covidowych jest także w szpitalach w Tomaszowie Lubelskim i Hrubieszowie.
W środę w województwie lubelskim potwierdzono 840 nowych zakażeń. – To najwyższy wynik w tym roku. Oznacza dużą dynamikę wzrostu zakażeń, chociaż w skali kraju województwo lubelskie jest na przedostatnim miejscu – zaznacza Lech Sprawka, wojewoda lubelski. – W tej chwili mamy zajętych ok. 1115 łóżek, to też jeden z najwyższych wskaźników w tym roku. Nie wiemy jeszcze, czy bieżąca sytuacja jest gorsza niż ta, która była u nas na jesieni.
Rząd nie wyklucza kolejnych ograniczeń. – Jeżeli dojdzie do dalszego, drastycznego pogorszenia sytuacji, to być może będziemy musieli podjąć kolejne decyzje, które będą oznaczały wprowadzenie jeszcze większych obostrzeń – mówił Niedzielski. Zastrzegł, że rząd nie wprowadza od 20 marca żadnych ograniczeń w przemieszczaniu się, przyznał jednak, że martwi go „intensywność przemieszczania się” Polaków. Zaapelował więc do pracodawców o przejście na tryb pracy zdalnej tam, gdzie to możliwe.