Chcemy uwzględnić potrzeby firm dotkniętych przez obostrzenia - mówił prezydent Andrzej Duda podczas wtorkowego spotkania z branżami zamkniętymi. Według wicepremiera Jarosława Gowina, od 4 maja mogłyby zostać otwarte siłownie i ogródki przy restauracjach, a hotele mogły przyjąć do połowy gości.
Prezydent ocenił, że zachorowania mogą znów gwałtownie wzrosnąć, jeśli proces otwierania gospodarki będzie realizowany nieostrożnie. Zaznaczył, że chce otwarcie rozmawiać o problemach i uwzględnić potrzeby firm dotkniętych przez obostrzenia. - Nie wiem, czy życie po koronawirusie będzie jeszcze takie jak przed koronawirusem, ale umówmy się, że rozmawiamy przynajmniej o próbie powrotu do czegoś, co nazywamy normalnością. Będę wdzięczny za wszystkie głosy, które w dzisiejszej dyskusji padną - powiedział, zaznaczając, że najważniejsze jest wysłuchanie głosów firm, "które niosą na sobie na co dzień ten ciężar", aby uwzględnić ich potrzeby.
Biorący udział w spotkaniu wicepremier oraz minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin poinformował, że w środę podczas posiedzenia rządowego zespołu zarządzania kryzysowego zgłosi propozycje dot. kalendarza odmrożenia gospodarki. Dodał, że zarekomenduje, by od 4 maja mogła zostać otwarta całość handlu detalicznego, kluby fitness oraz to, by mogły otworzyć się ogródki restauracyjne. Jego zdaniem, od 4 maja hotele powinny móc zacząć przyjmować gości, choć do połowy obłożenia w danym obiekcie.
Według Gowina, "kalendarz odmrażania" powinien być intensywny, tak by od 1 czerwca mogła się otworzyć cała gospodarka, choć w reżimie sanitarnym.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że podziela zdanie prezydenta Andrzeja Dudy, że te rozwiązania mogą ulegać pewnym modyfikacjom regionalnym ze względu na zróżnicowaną skalę zachorowań.
- W mojej ocenie kalendarz odmrażania powinien być intensywny i powinien zakładać, że od 1 czerwca całość działalności gospodarczych będzie uwolniona z zachowaniem reżim sanitarnego - powiedział.
- Niezależnie od tego, czy te propozycje znajdą uznanie rządu, chcę podkreślić, ze kluczowa z punku widzenia działalności gospodarczej jest przewidywalność decyzji (...) Uważam, że jak najszybciej trzeba ogłosić kalendarz zmian i obiektywne kryteria, które uzależniać będą decyzje o kolejnych odmrożeniach albo (...) wprowadzania kolejnych obostrzeń - wskazał wicepremier.
Gowin, odnosząc się do pandemicznego obrazu gospodarki ocenił, że Polska "względnie suchą stopą" przechodzi kryzys. Przypomniał, że w ubiegłoroczny spadek PKB był niski (2,7 proc. PKB). Bardzo niskie jest również bezrobocie, a produkcja przemysłowa rośnie.
Zwrócił uwagę, że ta względnie dobra sytuacja jest wynikiem determinacji przedsiębiorców oraz pracy milionów Polaków. Dobrym wynikom pomagała też struktura krajowej gospodarki oraz tarcze pomocowe.
Dodał, że dzięki tym czynnikom udało się zachować dziesiątki tysięcy biznesów oraz miliony miejsc pracy.
Wicepremier przyznał, że dotychczasowy koszt tarcz pomocowych przekroczył 200 mld zł i będzie to "wielki ciężar" tak dla obecnego jak i przyszłego pokolenia Polaków. Dodał, że nie trafiła ona do wszystkich przedsiębiorców i nie rekompensuje w pełni ich strat. W szczególnie trudnej sytuacji są takie branże jak gastronomia, turystyka, fitness, czy część handlu i usług.
We wtorkowym spotkaniu obok prezydenta Andrzeja Dudy i jego Kancelarii oraz wicepremiera Jarosława Gowina i jego zastępców Olgi Semeniuk oraz Marka Niedużaka i innych przedstawicieli rządu, m.in. szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka oraz wiceministrów, wzięli także udział m.in. szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys, oraz przedstawiciele Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Federacji Przedsiębiorców Polskich, Konfederacji Lewiatan, Związku Pracodawców Handlu i Usług, Związku Pracodawców HoReCa, Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, Polskiej Federacji Fitness, Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń, Izby Przemysłu Targowego, a także Polskiego Stowarzyszenia Branży Ślubnej.