Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

koronawirus

7 sierpnia 2020 r.
7:31

Psycholog: Mimo rozwoju epidemii, Polacy wykazują nierealistyczny optymizm

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne (fot. Jacek Szydłowski/archiwum)

Wobec perspektywy drugiej fali epidemii, zamiast lęku i niepokoju wielu ludzi w Polsce wykazuje nierealistyczny optymizm: uważają, że nic im się osobiście się nic nie stanie - ocenia psycholog, dr hab. Wojciech Kulesza. Jego zdaniem dużo zdrowszy byłby jednak "nierealistyczny pesymizm".

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Pierwsze przypadki zakażeń ludzi koronawirusem SARS-CoV-2 odnotowano w grudniu 2019 r. w chińskim mieście Wuhan. W ciągu kilku miesięcy wirus w zasadzie opanował Ziemię. Według danych WHO do końca lipca 2020 na całym świecie koronawirusem zakaziło się ponad 16,7 mln osób, spośród których ponad 661 tys. zmarło. Zdaniem wielu ekspertów, ludzie nie powinni czuć się bezpieczni do momentu pojawienia się na rynku szczepionki bądź skutecznych leków.

Odnosząc się do reakcji na epidemię i związanych z nią perspektyw, prof. dr hab. Wojciech Kulesza z Katedry Psychologii Społecznej i Osobowości Uniwersytetu SWPS ocenił, że Polacy są zbyt optymistyczni i nie doceniają zagrożeń dotyczących zdrowia. - W psychologii nazywa się to nierealistycznym optymizmem. Uważamy, że nam osobiście się nic nie stanie, a coś złego najwyżej spotka innych ludzi z naszego otoczenia - tłumaczy.

Prof. Kulesza zaznacza, że nierealistyczny optymizm stanowi szerszy fenomen i występuje wszędzie na świecie.

Przypomniał też zgoła odmienną, powszechną reakcję Polaków wobec innego, masowego zagrożenia - po wybuchu reaktora w Czarnobylu w roku 1986. - Prof. Dariusz Doliński, obecnie - z Uniwersytetu SWPS, odkrył wówczas u ludzi nierealistyczny pesymizm. Ludzie byli wtedy przekonani, że to raczej oni zachorują, a nie inni - przypomniał.

Zapytany o to, czy większy lęk przed chorobą lub śmiercią z powodu COVID-19 pozwoliłby lepiej chronić zdrowie - zasugerował: - Lęk może nie, ale wskazany byłby realizm, a jak się nie da, to nierealistyczny pesymizm - czyli myślenie, że to przede wszystkim my możemy zachorować. Badania pokazują, że po eksplozji w Czarnobylu tak myślący ludzie częściej pili płyn Lugola, powstrzymywali się od picia mleka, kupowania nowalijek i stosowali inne zapobiegawcze działania, które mogły uratować im życie. Kiedy ktoś jest nierealistycznym optymistą - to trochę tak, jakby jeździł samochodem bez zapinania pasów, uważając, że jest świetnym kierowcą i nic mu się nie stanie. Nierealistyczny pesymizm jest dużo zdrowszy.

Jeśli chodzi o podejście realistyczne, to - zdaniem psychologa - jest o nie w społeczeństwie najtrudniej. - Zwykle każdy ma jakieś skrzywienie w postrzeganiu rzeczywistości. Warto więc przynajmniej redukować nadmierny optymizm - podkreślił.

Podczas kolejnych miesięcy epidemii liczba zakażeń czy zgonów z powodu COVID-19 w Polsce była wyraźnie niższa, niż w najbardziej poszkodowanych europejskich krajach, np. Włoszech, Niemczech czy Wielkiej Brytanii.

- Myślenie "może słusznie się nie boimy, bo nie było tak źle" - może się wśród Polaków pojawiać - przyznaje prof. Kulesza. - Nie mamy jednak żadnych podstaw, by twierdzić, że będzie dobrze.

Zdaniem profesora na obserwowane obecnie, stosunkowo spokojne nastawienie ludzi do epidemii wpływa m.in. proces zwany habituacją. - Przyzwyczajamy się do różnych bodźców. Boimy się przede wszystkim rzeczy nagłych, takich jak np. wybuch w elektrowni w Fukushimie. Także w Polsce pojawił się wtedy strach. Takie bodźce działają na człowieka silniej, niż obecne nieustannie. Przyzwyczajamy się na przykład do jazdy samochodem - nie czujemy już strachu mimo tego, że jest to czynność niebezpieczna. Pandemia jest z nami od dawna i lęk związany z nią już oswoiliśmy, nie zauważamy już tak bardzo - mówi.

Psycholog z Uniwersytetu SWPS dodaje, że "nikomu na świecie się nie udało uniknąć kłopotów (związanych z epidemią - PAP), poza kilkoma krajami, takimi jak np. Nowa Zelandia, w których wyeliminowano te błędy, które widać u nas, czyli niespójne komunikaty ze strony władz czy brak autorytetów. Tam władze stosowały się do swoich nakazów" - zauważył.

Jak mówi psycholog, aby uzyskać realne podejście społeczeństwa do zagrożenia niezbędne są spójne komunikaty ze strony władz, informujące o rozwoju sytuacji. Tymczasem w Polsce "władza na przykład mówi, że trzeba nosić maseczki i zachować dystans społeczny, ale niektórzy jej przedstawiciele sami tego nie robią" - zauważył.

Podkreślił też, że w sprawę muszą zaangażować się autorytety, a ich przekazy muszą być czytelne. - W Polsce brakuje wypowiadających się, prawdziwych autorytetów - a te, które są, często pochodzą ze sfery rządowej. Np. prezydent mówiąc, że nie popiera powszechnych szczepień, przekazuje niebezpieczny komunikat sprzeczny z wiedzą medyczną co oddala od nas szansę zwalczenia obecnej pandemii.

O tym, że nie jest zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych, prezydent Andrzej Duda mówił na początku lipca podczas debaty w Końskich, woj. świętokrzyskie, zapytany o szczepionkę na Covid-19. - Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie - powiedział wówczas. - Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorosły chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chce się szczepić.

Prof. Kulesza zauważył też, że "władza może mieć skłonność do penalizowania różnych zachowań, np. z pomocą wysokich mandatów. Tymczasem dobra sytuacja to taka, w której ludzie chcą robić to, co właściwe". Jako pozytywny przykład dot. sposobu zapobiegania rozwojowi epidemii podaje on Nową Zelandię, której premier "tłumaczyła obywatelom, dlaczego coś ma być zrobione, odpowiadała na pytania i jednocześnie sama stosowała się do wprowadzanych zasad".

e-Wydanie

Pozostałe informacje

W pierwszym meczu w 2025 roku Górnik Łęczna zremisował na swoim stadionie z ŁKS Łódź

Górnik Łęczna zaczyna rundę wiosenną od domowego remisu

Ciekawy, dynamiczny mecz w Łęcznej z udziałem tamtejszego Górnika, ale bez zwycięstwa. W niedzielę zielono-czarni na inaugurację rundy wiosennej zremisowali 2:2 z ŁKS Łódź. Zarówno gospodarze jak i ekipa z Łodzi po końcowym gwizdku mieli prawo odczuwać niedosyt

Częściowo wyburzona stołówka
Lublin

Zagadka remontu wojskowej stołówki na Majdanku

To jest niegospodarność. Najpierw wyremontowali cześć budynku, potem wstawili nowe okna, a na koniec wzięli za wyburzanie – tak czytelnik opisał nam sytuację, jaką zaobserwował na terenie kompleksu wojskowego przy ul. Męczenników Majdanka w Lublinie. Chodzi o remont wojskowej stołówki.

Motor w dwóch kolejkach w 2025 roku dopisał do swojego konta jeden punkt

Jagiellonia Białystok - Motor Lublin (relacja na żywo)

Zapraszamy na relację na żywo z meczu Jagiellonia BIałystok - Motor Lublin. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.30.

Jarosław Niemiec - związkowiec podczas strajku głodowego

Jak będzie przyszłość górników z Bogdanki? Jutro zaczyna pracę specjalny zespół

Jutro, 17 lutego, zacznie pracę powołany w ubiegłym tygodniu Zespołu ds. transformacji regionów. Chodzi o przyszłość górników z Bogdanki, ale także energetyków z Połańca czy Kozienic. Tymczasem zarząd kopalni poinformował rekordowym odpisie w wysokości 1 miliarda 249 mln zł.

Padwa Zamość wygrała w Legnicy 35:34

Padwa Zamość wygrała w Legnicy, AZS AWF gorszy od Stali Mielec

Nasze drużyny po wielu tygodniach przerwy w końcu wróciły do walki o punkty. KPR Padwa Zamość pokonała Siódemkę Miedź Huras Legnica. AZS AWF Biała Podlaska nie dał za to rady Handball Stali Mielec.

Domicjan Grabowski to puławianin, artysta, twórca grafik nawiązujących symboli miejskich, autor map oraz krytyk estetyki przestrzeni publicznej

"Żeby Puławy były bardziej puławskie"

Twórca najbardziej znanej, autorskiej mapy powiatu puławskiego nie spoczywa na laurach. O jego nowych projektach, miejskiej przestrzeni, architekturze, puławskich muralach, grafice oraz powodach wyrzucenia go z jednej z grup na facebooku rozmawiamy z młodym artystą, Domicjanem Grabowskim.

Przed nami chłodna noc. IMGW ostrzega przed mrozem

Przed nami chłodna noc. IMGW ostrzega przed mrozem

Nawet do minus 15 stopni może miejscami spaść temperatura powietrza na Lubelszczyźnie w ciągu najbliższej doby. Ostrzeżenia przed mrozem dla ośmiu powiatów wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Zapowiadają konkurs na dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego

Zapowiadają konkurs na dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego

Zarząd województwa lubelskiego jeszcze w lutym ma zamiar ogłosić konkurs na dyrektora kazimierskiego muzeum. Od lata zeszłego roku pełniącą obowiązki dyrektora tej placówki pozostaje była starosta puławska, Danuta Smaga.

Fiesta Latina
foto
galeria

Fiesta Latina

Gorące latynoskie rytmy i atmosfera przyciągają Was co tydzień do El Cubano. Sobotni wieczór jest do tego najlepszą okazją. Zobaczcie, co się działo w ostatni weekend w El Cubano.

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach
zdrowie

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach

Będą lepiej diagnozować, szybciej interweniować i skuteczniej leczyć urazy czaszkowo-mózgowe. Na Uniwersytecie Medycznym trwa szkolenie „Neuro - Trauma Days”.

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Dzisiaj przed godz. 11 na obwodnicy Lubartowa, drodze krajowej nr 19, zderzyły się dwa samochody. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Utrudnienia w ruchu potrwają kilka godzin.

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych
ZDJĘCIA
galeria

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych

To nie jest typowy bal karnawałowy, ale cieszy się dużym zainteresowaniem. Już po raz 29. katolicy bawili się na Balu Młodych.

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby
galeria

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby

Amfetamina, mefedron, marihuana i niemal 1400 tabletek MDMA - łącznie ponad 1,5 kilograma narkotyków policjanci znaleźli u mieszkańców powiatu radzyńskiego. Zatrzymane osoby mają od 18 do 25 lat. Najbliższe miesiące spędzą za kratkami.

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

W miniony weekend Puchar Świata gościł w japońskim Sapporo, a na skoczni królował reprezentant gospodarzy – Ryoyu Kobayashi

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie
zdjęcia
galeria

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie

W sobotę, 15 lutego, na studniówce bawiły się ostatnie klasy Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida przy ul. Muzycznej w Lublinie. W odróżnieniu od większości szkół średnich, które swoje bale najczęściej organizują w hotelach i salach weselnych, "Plastyk" postawił na tradycję.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium