35 lat temu doszło do uszkodzenia i wybuchu reaktora atomowego w Czarnobylu. Przypominamy zdjęcia zrobione kilka lat temu w Strefie Wykluczenia.
To była największa w dziejach świata katastrofa w energetyce jądrowej. W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 wybuch doprowadził do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi, a substancje radioaktywne dotarły też nad Polskę, Skandynawię i Europę Środkową oraz do Grecji czy Włoch.
Teraz reaktor bloku jest przykryty betonowym "sarkofagiem".
W 2018 roku w czarnobylskiej Strefie Wykluczenia był Tomasz Piekut-Jóźwicki. – Strefę tworzą tereny, które w pośpiechu musiało opuścić około 180 tysięcy ludzi (to tak, jakby ewakuować pół Lublina), większość na raz, bez dobytku, miejskimi autobusami pospiesznie ściągniętymi z Kijowa, Mińska i innych okolicznych miast – opisywał i dodawał: –Kiedy w elektrowni trwała walka z pożarem, w Moskwie radzono, co powiedzieć światu, w Kijowie szykowano się do pochodu pierwszomajowego, w Strefie wyrzucano na bruk cały dobytek, niszczono buldożerami i wywożono na wysypisko śmieci, by potem zasypać wszystko ziemią.
Dlaczego? Bano się, że pomimo ryzyka, w terenie pojawią się szabrownicy, a radziecki rynek zaleją promieniujące lodówki i pralki. Z tego powodu prywatne mieszkania ogołocono.