Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

11 lutego 2020 r.
8:32

4-tygodniowa dziewczynka trafiła do szpitala ze złamaną kością czaszki, połamaną nóżką i rączką

198 10 A A

4-tygodniowa Luiza trafiła do szpitala w Malborku z poważnymi obrażeniami. Miała złamaną kość czaszki, obrzęk mózgu oraz połamaną nóżkę i rączkę. Jej młodzi rodzice nie potrafią racjonalnie wytłumaczyć, co się stało. Prokuratura oskarżyła ich o próbę zabójstwa niemowlaka. Oboje nie przyznają się do winy. – Nie po to robiłem dziecko, żeby je krzywdzić – mówi ojciec dziewczynki.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Rodzice małej Luizy przywieźli dziecko do szpitala w Malborku. Lekarze od razu zauważyli, że stan dziewczynki jest poważny.

– Pracuję bardzo długo jako prokurator i po raz pierwszy spotykam się z taką sprawą, gdzie 4-tygodniowa dziewczynka znajduje się w szpitalu z tak poważnymi obrażeniami, które zostały spowodowane przez inne osoby – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Dziecko ma złamaną kość czaszki i urazowy obrzęk mózgu. Ma również połamane kończyny: złamaną kość ramienną i obojczyk oraz kość udową. Lekarze zauważyli również urazy na główce dziecka oraz że niemowlę nie reaguje na otoczenie. – Biegły stwierdził, że te obrażenia mogły powstać tylko w wyniku szarpania i bicia. Wyklucza, że mogły być przypadkowe – dodaje prok. Wawryniuk.

Sąd aresztował rodziców małej Luizy na trzy miesiące, prokuratura oskarża ich o bicie i próbę zabójstwa niemowlaka. Oboje nie przyznają się do winy. Rodzina Marcina G., ojca dziewczynki, nie wierzy w to, że on i jego partnerka mogli zrobić coś Luizie. Ojciec aresztowanego i jego siostra zgodzili się porozmawiać z naszą redakcją. - Jestem w stu procentach pewny, że są niewinni. Tym bardziej, że dobrze znam swojego syna i wiem, że jest bardzo przywiązany do Luizy – mówi pan Jacek, ojciec oskarżonego Marcina G.

Mężczyzna zapewnia, że dziadkowie niemowlęcia byli obecni przy wychowywaniu Luizy. - Wcześniej nie było żadnych zastrzeżeń. My, jako rodzice, o to dbaliśmy. Moja żona była tam w poniedziałek i środę. W środę zaalarmowała wprost, żeby Marcin się zgłosił na SOR, bo zauważyła, że coś niedobrego dzieje się z nóżką dziecka i, że twarz była lekko zasiniona. Marcin twierdził, że to nic takiego – opowiada ojciec zatrzymanego.

Ojciec Marcina G. pokazał nam zdjęcie małej Luizy, które zrobiła jedna z babć około 24 godzin przed tym, jak dziecko trafiło do szpitala. Ma być dowodem, że co najmniej do tego dnia dziecko nie miało żadnych widocznych znaków znęcania się nad nim. - Dziecko nie było męczone. (…) Tam non stop był ktoś z rodziny, czy moja żona, czy druga babcia. Moja córka też cały czas tam przesiadywała.

– Bardzo kochali to dziecko. To było dla nich całe życie. Mój brat mówił do niego „słoneczko”, „kochanie”. Opiekował się, karmił, tak samo jak ona – oświadcza pani Aldona, siostra zatrzymanego. Dodaje, że przyjaźniła się z matką dziewczynki.

Biegli, którzy badali małą Luizę, nie mają jednak wątpliwości. Orzekli, że urazy, których doznała Luiza są różnoczasowe, czyli musiały powstawać przez dłuższy czas. - Nie można powiedzieć, że powstały w dniu, kiedy dziewczynka trafiła do szpitala – informuje prokurator Grażyna Wawryniuk.

Kilka dni przed porodem para wyprowadziła się od rodziców do innego mieszkania. Ich najbliższymi sąsiadami byli właściciele lokalu, który wynajęli. Mieszkali w tym samym budynku. - Ja u góry mieszkam, a oni na dole. Dziecko, jak to dziecko. Każde dziecko płacze. Gdybyśmy podejrzewali, że dzieje się coś złego, to byśmy się zainteresowali. Ale tego nie zauważyliśmy – mówi mężczyzna.

Właściciele mieszkania mówią, że nie mieli poważnych problemów z lokatorami. Mówią, że czasem było tylko głośno. - Jak czasem muzyka grała głośno, to zwracałem uwagę, żeby ściszył. Mówił mi wtedy: Dziecko musi się przyzwyczajać. Pomyślałem sobie: Walnij się w łeb, jak dziecko przyzwyczajać? – opowiada właściciel.

– Może specjalnie włączali tę muzykę, żeby nie było słychać, co tam się dzieje – spekuluje.

Rodzice Luizy nie byli znani policji ani ośrodkom pomocy. Policja w Malborku informuje, że w ich mieszkaniu nie podejmowano żadnych interwencji, a rodzice Luizy nigdy nie byli notowani. Również Miejski Ośrodek Społeczny nie zajmował się tą rodziną.

Podczas wizyty w szpitalu w Malborku rodzice Luizy cały czas twierdzili, że dziecku nie stało się nic poważnego. – Pani doktor pytała, czy dziecko wypadło, czy ktoś je szarpnął. Rodzice twierdzili, że uderzyło się o fotelik, o nosidełko. Oczywiście, wygląd tego dziecka sugerował, że mogło dojść do poważniejszych urazów i zawiadomiono policję – mówi Dorota Stanek-Gutowska, ordynator oddziału pediatrii w szpitalu w Malborku.

Dziadek dziewczynki ma własną teorię. Nie wierzy, że Luiza uderzyła się w fotelik. – Nie chcę nikogo osądzać, ale myślę, że dziecko mogło w czasie kąpieli wyślizgnąć się z wanienki. Tylko to mogło się stać – mówi pan Jacek.

Zarówno on, jak i jego córka twierdzą również, że do urazu barku doszło już podczas porodu. Ojciec wspomina lekarza rodzinnego, który badał niemowlę dwa tygodniu temu. Skierował je wtedy do szpitala w Elblągu, gdzie miano potwierdzić zwichniecie barku.

Czy możliwe jest, że obrzęk mózgu pojawił się u dziecka, nad którym nikt się nie znęcał? - Czasem młodzi rodzice nie mają cierpliwości i zdarza się, że zbyt intensywnie próbują uspokoić dziecko. Jeśli rodzice przez miesiąc, dwa energicznie potrząsali główką i całym ciałem dziecka, to mogło dochodzić do mikroobrzęków i mikrourazów. Chciałabym wierzyć, że to, co zdarzyło się z tym dzieckiem, było wynikiem niewiedzy, nieświadomości i braku wyobraźni młodych rodziców – odpowiada Dorota Stenek-Gutowska.

Luiza przebywa teraz w specjalistycznym szpitalu w Gdańsku. Lekarze mówią, że jej stan jest poważny, ale stabilny. Dziewczynka znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej. Lekarze walczą o jej życie. Dziadek noworodka deklaruje, że rodzina będzie strać się o przyznanie jej opieki nad dzieckiem po tym, jak wyjdzie ze szpitala.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Jak dbać o wzrok by móc oglądać świat?
MAGAZYN
galeria
film

Jak dbać o wzrok by móc oglądać świat?

Wzrok to jeden z najważniejszych zmysłów. Dzięki niemu poznajemy blisko 85 proc. otaczającego nas świata. Jak dbać o wzrok i kto może nam w tym pomóc? Rozmawiamy z Katarzyną Piątkowską, optometrystką oraz Bożeną Klizą-Puszką, optyczką

Hetman Zamość wraca do Hummel IV Ligi!

Hetman Zamość wraca do Hummel IV Ligi!

Wszystko już jasne. Po dwóch sezonach gry w zamojskiej klasie okręgowej Hetman Zamość na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek zapewnił sobie awans. Stało się to po efektownym zwycięstwie nad Olimpiakosem Tarnogród. Hattrickiem w tym starciu popisał się Oleksandr Kushch-Vasylyshyn, a gościom niejako na osłodę pozostał przepiękny honorowy gol po kapitalnym strzale Grzegorza Ciosa

Czas na party!
foto
galeria

Czas na party!

To była muzyczna podróż przez najpiękniejsze polskie piosenki. Wydarzenie, które przeniosło zgromadzonych tej nocy imprezowiczów w świat polskiej muzyki. Zapraszamy Was do obejrzenia naszej fotogalerii i zobaczcie, jak się bawił Lublin w klubie Rzut Beretem.

KULturalia dzień drugi - uczestnicy bawili się przy piosenkach Myslovitz i Krzysztofa Cugowskiego
ZDJĘCIA
galeria

KULturalia dzień drugi - uczestnicy bawili się przy piosenkach Myslovitz i Krzysztofa Cugowskiego

Za nami drugi dzień KULturaliów. Studenci oraz lublinianie na terenach Poczekajki bawili się wręcz koncertowo.

Otwarcie tarasu w Pięknej Pszczole. Dużo zdjęć!
foto
galeria

Otwarcie tarasu w Pięknej Pszczole. Dużo zdjęć!

To była przepiękna noc w popularnym lubelskim klubie Pięknej Pszczole. Wreszcie otworzono taras, z którego niektórzy obejrzeli wschód słońca. Zobaczcie, co się działo w Pszczole podczas ostatniej imprezy. Tak się bawi Lublin!

Kolejne gwiazdy na świdnickim niebie
15 czerwca 2024, 0:00

Kolejne gwiazdy na świdnickim niebie

Już niecały miesiąc został do kolejnej edycji Świdnik Air Festival. Organizator odsłania kolejne karty i przedstawia kolejne gwiazdy.

Może zagrzmieć i popadać. IMGW wydaje kolejny alert

Może zagrzmieć i popadać. IMGW wydaje kolejny alert

Po słonecznym przedpołudniu województwo lubelskie mogą nawiedzić burze. IMGW wydaje alert dla części województwa lubelskiego.

Noc Muzeów 2024. Jak wyglądała w Lublinie?
DUŻO ZDJĘĆ
galeria

Noc Muzeów 2024. Jak wyglądała w Lublinie?

Noc Muzeów co roku jest okazją, do tego aby odwiedzić nocą muzea, ale również galerie i inne instytucje kultury. Często nocne zwiedzanie związane jest z udostępnieniem wystaw czy miejsc na co dzień niedostępnych dla oczu odwiedzających. Jak wyglądała tegoroczna Noc Muzeów w Lublinie zobaczycie w galeriach przygotowanych przez naszych fotoreporterów.

Trzecia porażka Górnika Łęczna na swoim boisku. Baraże wciąż pod znakiem zapytania

Trzecia porażka Górnika Łęczna na swoim boisku. Baraże wciąż pod znakiem zapytania

Kapitalne widowisko w Łęcznej, ale bez happy endu dla Górnika. Podopieczni trenera Pavola Stano stworzyli sobie bardzo dużo okazji do strzelenia bramek przeciwko Stali Rzeszów, ale wykorzystali tylko jedną i przegrali 1:3. O tym czy zielono-czarni zagrają w barażach o PKO BP Ekstraklasę zadecyduje więc ostatni mecz sezonu w Tychach z tamtejszym GKS

Bartosz Zmarzlik drugi w Grand Prix Niemiec, trzech żużlowców Orlen Oil Motoru w finale

Bartosz Zmarzlik drugi w Grand Prix Niemiec, trzech żużlowców Orlen Oil Motoru w finale

Dwóch Polaków znalazło się w finale Grand Prix Niemiec, ale żaden z nich nie sięgnął po końcowy triumf. Bartosz Zmarzlik, podobnie jak tydzień temu w Warszawie zajął drugie miejsce. Tym razem lidera Orlen Oil Motoru wyprzedził… były żużlowiec lubelskiej ekipy Mikkel Michelsen.

Katastrofalna sobota Orląt Spomlek, spadek przed meczem i dramatyczna porażka

Katastrofalna sobota Orląt Spomlek, spadek przed meczem i dramatyczna porażka

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu z Karpatami Krosno, piłkarze Orląt Spomlek musieli pogodzić się ze spadkiem do IV ligi. Powód? Wygrana Podhala Nowy Targ z Sokołem Sieniawa. Biało-zieloni mimo wszystko starali się pokonać rywala z Podkarpacia. Prowadzili od 35 minuty jednak w dramatycznych okolicznościach przegrali 1:2.

Jeden gol wystarczył Janowiance, żeby wygrać z Górnikiem II Łęczna

Jeden gol wystarczył Janowiance, żeby wygrać z Górnikiem II Łęczna

Tym razem skromnie wygrała drużyna Ireneusza Zarczuka. Janowianka szybko strzeliła gola w spotkaniu z Górnikiem II Łęczna, ale skończyło się „tylko” wynikiem 1:0. Tym samym gospodarze zmniejszyli straty do lidera – Lewartu Lubartów zaledwie do jednego punktu. Rywale grają jednak swój mecz w niedzielę, ze Stalą Kraśnik.

Świdniczanka postraszyła lidera, ale Wieczysta już świętuje awans

Świdniczanka postraszyła lidera, ale Wieczysta już świętuje awans

Wieczysta Kraków w sobotę wieczorem zapewniła sobie awans do II ligi. Drużyna Sławomira Peszki pokonała Świdniczankę 1:0. Korki od szampanów w „Grodzie Kraka” wystrzeliły jednak dopiero kilka godzin później, bo swój mecz przegrała druga w tabeli Siarka Tarnobrzeg, która uległa Wisłoce Dębica 1:2.

Szczęściu czasem trzeba pomóc, czyli dwie różne połowy Lublinianki w meczu z Ładą Biłgoraj

Szczęściu czasem trzeba pomóc, czyli dwie różne połowy Lublinianki w meczu z Ładą Biłgoraj

Łada szybko odpowiedziała na porażkę w Janowie Lubelskim. Drużyna Pawła Babiarza w sobotę koncertowo rozpoczęła mecz z Lublinianką. Między 15, a 27 minutą gospodarze zdobyli trzy gole. I chociaż po przerwie mieli sporo problemów, to wygrali 3:1.

Wydział Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Lubelskiej ma już 60 lat
LUBLIN
galeria

Wydział Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Lubelskiej ma już 60 lat

Z okazji 60-lecia istnienia wydziału Elektrotechniki i Informatyki Politechnika Lubelska przygotowała specjalny… mural. Na uroczystości rocznicowe stawili się nie tylko pracownicy i wykładowcy, ale też studenci i absolwenci z całej Polski.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!