Wielkie szczęście i wielki kłopot? W południowej Kalifornii urodziły się ośmioraczki - sześciu chłopców i dwie dziewczynki. To prawdopodobnie drugi na świecie udokumentowany przypadek zdrowego porodu żywych ośmioraczków.
Poród przez cesarskie cięcie trwał zaledwie pięć minut, ale odbierało go 18 lekarzy. Troje noworodków potrzebowało wsparcia w oddychaniu. Poza tym nie było żadnych komplikacji.
- Wszystko poszło sprawnie. Dokonaliśmy cesarskiego cięcia, matka była przytomna. Po urodzeniu wszystkie dzieci płakały i kopały bardzo energicznie - powiedział uczestniczący w porodzie lekarz.
Dr Maples powiedziała lokalnej telewizji, że pojawienie się ósmego dziecka było wielkim zaskoczeniem. - To była niespodzianka. Myśleliśmy, że urodzi się siedmioro.
Ośmioraczki z Kalifornii urodziły się 9 tygodni przed terminem. Najbliższe 1,5 miesiąca spędzą w inkubatorach. Lekarze twierdzą, że wszystkie mają duże szanse na przeżycie.
Pierwsze w historii żywe ośmioraczki urodziły się w 1988 roku w Houston Teksasie. Jedno dziecko zmarło jednak tydzień po porodzie. Pozostała siódemka świętowała 10. urodziny w grudniu.