Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Bulwar Jana Karskiego w Warszawie (Urząd Miasta Warszawa)
Jan Karski będzie miał ulicę w stolicy Polski. Radni Warszawy podjęli uchwałę o nadaniu imienia bohatera Polski, Stanów Zjednoczonych i Izraela – nadwiślańskiemu bulwarowi od Mostu Śląsko-Dąbrowskiego do Mostu Gdańskiego. Otrzyma on nazwę Bulwar Jana Karskiego.
Wieloletnie starania o taki akt zadośćuczynienia podjęte przez Towarzystwo Jana Karskiego znalazły swój pomyślny finał.
– To radosna nowina – to pierwsza reakcja. Druga przychodzi refleksja, że trwało to wszystko bardzo długo. Trzecia – lepiej późno niż wcale... – mówi nam Kazimierz Pawełek, prezes Towarzystwa Jana Karskiego, informujący nas o piśmie, jakie właśnie otrzymał z warszawskiego Ratusza.
Przypomina, że sprawa takiego uhonorowania legendarnego emisariusza Polski Podziemnej i Rządu na Wychodźstwie powracała w kadencjach wszystkich prezydentów Warszawy w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Zawsze były jakieś problemy.
Głównie używano argumentacji, że Karski, owszem, zasługuje na ulicę, ale w Warszawie nie ma tradycji zmieniania nazw już istniejących (akurat nie było to prawdą). W kadencji Lecha Kaczyńskiego Towarzystwo usłyszało, że powinno upłynąć... co najmniej pięć lat od śmierci, aby komuś nadać imię ulicy.
W 2010 roku zrodziła się koncepcja nazwania imieniem Karskiego fragmentu trasy szybkiego ruchu w okolicy portu lotniczego na Okęciu, który miałby być przedłużeniem innego odcinka imienia Ryszarda Kuklińskiego. Towarzystwo pomysł oprotestowało.
W liście do ówczesnej przewodniczącej Rady Miejskiej pisano: "Dzieło jednego i drugiego jest nieporównywalne. Jana Karskiego – jednoznacznie niekontrowersyjne i tak oceniane. Drugiego z nich – budzące ostre spory i kontrowersje.
– To radosna nowina – to pierwsza reakcja. Druga przychodzi refleksja, że trwało to wszystko bardzo długo. Trzecia – lepiej późno niż wcale... – mówi nam Kazimierz Pawełek, prezes Towarzystwa Jana Karskiego, informujący nas o piśmie, jakie właśnie otrzymał z warszawskiego Ratusza.
Przypomina, że sprawa takiego uhonorowania legendarnego emisariusza Polski Podziemnej i Rządu na Wychodźstwie powracała w kadencjach wszystkich prezydentów Warszawy w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Zawsze były jakieś problemy.
Głównie używano argumentacji, że Karski, owszem, zasługuje na ulicę, ale w Warszawie nie ma tradycji zmieniania nazw już istniejących (akurat nie było to prawdą). W kadencji Lecha Kaczyńskiego Towarzystwo usłyszało, że powinno upłynąć... co najmniej pięć lat od śmierci, aby komuś nadać imię ulicy.
W 2010 roku zrodziła się koncepcja nazwania imieniem Karskiego fragmentu trasy szybkiego ruchu w okolicy portu lotniczego na Okęciu, który miałby być przedłużeniem innego odcinka imienia Ryszarda Kuklińskiego. Towarzystwo pomysł oprotestowało.
W liście do ówczesnej przewodniczącej Rady Miejskiej pisano: "Dzieło jednego i drugiego jest nieporównywalne. Jana Karskiego – jednoznacznie niekontrowersyjne i tak oceniane. Drugiego z nich – budzące ostre spory i kontrowersje.
Znane są także poglądy Jana Karskiego na czyny Ryszarda Kuklińskiego. Uznając dramatyzm wyboru pułkownika Wojska Polskiego i cel, jakiemu ów wybór miał służyć, Profesor Karski nie lokował go w kategorii narodowego bohaterstwa.
Obecność ulic obu z nich nie powinna więc dla nikogo generować żadnych kontrowersji czy rodzić niepotrzebnych skojarzeń oraz komentarzy. [...]
Uważamy, że Janowi Karskiemu należna jest ulica w śródmieściu Warszawy, w którym mieszkał i gdzie pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych przed wojną, jak też w warunkach konspiracyjnych podczas okupacji. Nie uważamy, aby trafne było łączenie ulic Jana Karskiego i Ryszarda Kuklińskiego.”
Towarzystwo wskazało inną lokalizację wyłaniającą się w związku z planami zagospodarowywania nabrzeża Wisły. Bulwar Jana Karskiego ostatecznie został przez radnych warszawskich zaakceptowany.
Przypomnijmy, że Jan Karski ma swoje ulic w: rodzinnej Łodzi, Lublinie, Gdańsku, Kielcach. Na Manhattanie zbieg Madison Avenue i 37 Ulicy otrzymał nazwę Jan Karski Corner (Róg Jana Karskiego).
Jak się dowiadujemy, wnioskiem o nazwanie ulicy imieniem bohatera zajmuje się także Rada Miejska Białegostoku.
Obecność ulic obu z nich nie powinna więc dla nikogo generować żadnych kontrowersji czy rodzić niepotrzebnych skojarzeń oraz komentarzy. [...]
Uważamy, że Janowi Karskiemu należna jest ulica w śródmieściu Warszawy, w którym mieszkał i gdzie pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych przed wojną, jak też w warunkach konspiracyjnych podczas okupacji. Nie uważamy, aby trafne było łączenie ulic Jana Karskiego i Ryszarda Kuklińskiego.”
Towarzystwo wskazało inną lokalizację wyłaniającą się w związku z planami zagospodarowywania nabrzeża Wisły. Bulwar Jana Karskiego ostatecznie został przez radnych warszawskich zaakceptowany.
Przypomnijmy, że Jan Karski ma swoje ulic w: rodzinnej Łodzi, Lublinie, Gdańsku, Kielcach. Na Manhattanie zbieg Madison Avenue i 37 Ulicy otrzymał nazwę Jan Karski Corner (Róg Jana Karskiego).
Jak się dowiadujemy, wnioskiem o nazwanie ulicy imieniem bohatera zajmuje się także Rada Miejska Białegostoku.
