Już we wrześniu zacznie działać Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. Będzie to dodatkowa ochrona w przypadku gdy nasze biuro podróży okaże się niewypłacalne, a pieniądze za odwołane imprezy turyści dostaną szybciej niż dotychczas.
Zgodnie z nowymi przepisami biura podróży będą płacić składki na TFG. W zależności od rodzaju wykupionej imprezy – maksymalnie do 30 zł od każdego klienta. Ostateczne wysokości składek zostaną określone w odpowiednim rozporządzeniu. Z symulacji wynika, że przy średniej składce w wysokości 12,5 zł, do TFG będzie trafiać rocznie ok. 30 mln zł. Roczne koszty utrzymania Funduszu szacowane są na ok. 1,5 - 2,0 mln zł.
Touroperatorzy zobowiązani zostali też do wydawania klientom pisemnego potwierdzenia odprowadzenia składek do TFG oraz informowania ich o sposobie ubiegania się o ewentualną wypłatę środków.
Co ważne, turyści których imprezy zostały odwołane, znacznie krócej będą czekać na zwrot kosztów. Zamiast nawet 1,5 roku – jak to ma miejsce obecnie – maksymalnie 120 dni od dnia złożenia wniosku o wypłatę. Ponadto nowy system zapewnia zwrot 100 proc. kosztów poniesionych przez klientów niewypłacalnych biur podróży.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że za granicę podróżuje rocznie ponad 10 mln Polaków (w wieku 15+), w tym ponad 2 mln z biurami podróży. Korzystają oni z usług ok. 4 tys. działających w Polsce touroperatorów.