Prawie 1000 złotych straciła 95-latka z Białegostoku, gdy do jej mieszkania przyszedł mężczyzna z 5-letnim dzieckiem prosząc o pieniądze na operację żony.
Do jej drzwi zapukał mężczyzna, który był w towarzystwie dziewczynki w wieku około 5 lat. Mówił on, że zbiera pieniądze na operację żony. Niczego nie podejrzewając starsza pani wpuściła ich do środka mieszkania.
Mężczyzna zajął rozmową 95-latkę a dziewczynka w tym czasie wykorzystując nieuwagę staruszki weszła do kuchni. Następnie w pośpiechu oboje wyszli z domu.
Gospodyni po chwili zorientowała się, że w kuchni ze stołu zniknęły pieniądze, które kilka minut wcześniej przyniósł jej listonosz. Zbyt ufna białostoczanka straciła prawie 1000 złotych.