Białystok. Na egzamin z matematyki w Zespole Szkół Technicznych przy ulicy Stołecznej w Białymstoku przyszedł 20-latek, którego przysłał tam jego starszy brat. W całym zamieszaniu zorientowała się komisja egzaminacyjna, która wezwała policję. Efekt jest taki, że rodzeństwu postawiono zarzuty, a na zaliczenie egzaminu dojrzałości starszy z braci będzie musiał jeszcze poczekać. - Młodszy z braci usłyszał zarzut posługiwania się cudzym dokumentem oraz fałszowania dokument, starszy pomocnictwa w dokonaniu czynu zabronionego - poinformowała st. asp. Aneta Łukowska z białostockiej policji.