
Warszawa. Członkowie Rady Muzeum Auschwitz-Birkenau rezygnują z zasiadania w tym gremium w proteście przeciwko powołaniu do Rady byłej premier Beaty Szydło. To ich zdaniem upolitycznianie organu, który nadzoruje działalność placówki.

Bogdan Bartnikowski, jedyny spośród członków Rady, który był więźniem obozu w Auschwitz-Birkenau, powiedział, że nie zrezygnuje z zasiadania w gremium. Skrytykował jednak włączenie w jego skład polityka.
– Wiem z rozmów z koleżankami, bo koledzy już w większości nie żyją, że wszyscy są zdziwieni, że polityk jest członkiem rady. Powinno być tak jak dotychczas, bez czynnego polityka w radzie muzeum – uważa Bratnikowski.
Beatę Szydło do Rady włączył minister kultury Piotr Gliński. Minister wyraził zdziwienie rezygnacjami jej członków i zaapelował o "nieupolitycznianie działań Rady Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau i odpowiedzialne, wspólnotowe podejście do wspierania potrzebnej Polsce i światu instytucji, jaką jest Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau".
