Siedmioletni chłopiec zginął po tym, jak w wyniku silnego wiatru drzewo przewróciło się na auto.
Do tragedii doszło na drodze Kościerzyna-Rybaki w województwie pomorskim.
- Samochód był zmasakrowany, cały dach spłaszczony. Dach przygniatał to dziecko. Samochód był w ruchu. Tylko jedno drzewo spadło w tym lesie, niestety centralnie na ten samochód - przekazał Mariusz Burandt, ze straży pożarnej w Kościerzynie.