![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2021/2021-04/70beeb86b6d0a872374fd753a6389f29_std_crd_830.jpg)
Wulkan La Soufriere na karaibskiej wyspie Saint Vincent wybuchł po ponad czterech dekadach braku aktywności. Z wnętrza krateru wydobywały się ogromne ilości dymu i popiołu, które wzniosły się na wysokość około 10 kilometrów. Premier zdecydował się na ewakuowanie tysięcy mieszkańców żyjących w tamtej okolicy.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Wulkan pozostawał nieaktywny od 1979 roku. Pierwsze oznaki wybudzenia zaczęły pojawiać się w grudniu zeszłego roku. Po wybuchu popiół i dym pogrążyły obszar w niemal całkowitej ciemności, przesłaniając poranne słońce. Za pomocą statków wycieczkowych ewakuowano przeszło 4,5 tysiąca osób mieszkających najbliżej wulkanu. Ewakuacja reszty mieszkańców wciąż trwa.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)