Oddział amerykańskiego wojska wyruszył w sobotę z Tapa w Estonii do Vilseck w Niemczech. Zamiast załadować się na kolej lub do samolotów, konwój 3. Szwadronu z 2. Regimentu Kawalerii wyruszył w długą podróż normalnymi drogami.
– Przejazd jednostki amerykańskiej akurat przez te terytoria, na których mieszkają ludzie, którzy się boją Rosji, poprawi ich morale. To oczywiście jest też sygnałem dla Rosji, że tutaj nie będzie tak łatwo jak się mogło początkowo wydawać – powiedział Romuald Szeremietiew, były wiceszef MON.
– To jest po prostu ćwiczenie w jednym ze sposobów przerzucania sił na duże odległości. To ważna demonstracja polityczna, ale z punktu widzenia praktycznego lepiej by było, żeby to było na znacznie większą skalę – dodał Janusz Onyszkiewicz, były szef MON.
Wideo: TVN24/x-news