Ponad trzy miesiące mógł swobodnie w mediach wypowiadać się ksiądz Adam Boniecki.
W sobotę rano Zgromadzenie Księży Marianów poinformowało, że przywrócono mu zakaz, nałożony na niego w 2011 roku i zniesiony pod koniec lipca tego roku. Powodem są ostatnie wypowiedzi księdza Bonieckiego, między innymi dotyczące samobójstwa Piotra Szczęsnego, który w październiku podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie.
- On jest przyzwyczajony. To raczej krzywda dla wizerunku kościoła - powiedział Artur Sporniak z Tygodnika Powszechnego, którego Boniecki jest redaktorem seniorem.