Łódź. Dwóch napastników zaatakowało ratowników medycznych na jednej z łódzkich stacji benzynowych. - Jeden z nich po prostu wziął rower i uderzył w karetkę, po czym złapał mnie za kark - mówi Mariusz Brzeziński, poszkodowany ratownik. Wystraszona załoga zadzwoniła na policję. - Odpowiedzą za uszkodzenie mienia, a być może za czynną napaść funkcjonariusza publicznego - informuje asp. sztab. Radosław Gwis z łódzkiej policji.