Maszynista pociągu PKP Intercity, jadącego do Suwałk, zostawił pasażerów na stacji Tłuszcz i wysiadł z pociągu, bo skończył mu się czas pracy.
Pasażerowie dojechali do celu z ponad 250 minutowym opóźnieniem. PKP Intercity wyjaśnia sprawę. Zmiany maszynistów standardowo występują na zakładkę i jest to niezauważalne dla pasażerów. W tym przypadku nie wiadomo, dlaczego nie było zmiennika.
Zdarzenie miało miejsce w pociągu "Podlasiak", jadącego ze Szczecina przez Warszawę do Białegostoku i Suwałk. Skład mieści około 250 pasażerów.
Tymczasem niektórzy internauci chwalą zachowanie maszynisty, który zakończył pracę, bo skończył się jego czas pracy.
– Wyśmiewanego od wczoraj maszynistę, który zatrzymał pociąg i poszedł do domu bo skończył się jego czas pracy - uważam za bohatera – napisał Aleksy Uchanski. – Albo będziemy mieli poważne podejście do procedur i bezpieczeństwa w transporcie publicznym, albo będziemy mieli wypadki i katastrofy – dodał.