We wtorek Jadwiga Kaczyńska dowiedziała się o tragicznej śmierci swojego syna Lecha. Straszną nowinę usłyszała od Jarosława - donosi Fakt.
Gdy usłyszała w szpitalu straszną nowinę, była przerażona. – Pierwsze minuty były dramatyczne. Trudno nawet wyobrazić sobie jak bardzo. Później pani Jadwiga długo rozmawiała z rodziną. Syn był z nią przez całą noc. Pytała o wszystko. O Marię Kaczyńską, o szczegóły katastrofy i osoby, które zginęły. Mówiła: "Kto jeszcze, kto jeszcze?” - zdradza "Faktowi" osoba z bliskiego otoczenia prezesa PiS.
Jadwiga Kaczyńska dowiedziała się o śmierci prezydenta po dwóch miesiącach od katastrofy. Rodzina czekała aż poprawi się jej stan zdrowia.