Koniec z pędzeniem hulajnogą elektryczną po chodniku. A za porzucenie jej byle gdzie, czy jazdę pod wpływem alkoholu dostaniemy mandat – nawet do 500 złotych
Pędzące hulajnogi po chodnikach, porzucone byle gdzie i byle jak to prawdziwa zmora większych miast, w których działają wypożyczalnie takich jednośladów. Ale w końcu rząd i posłowie chcą zrobić z tym porządek. Bo tak naprawdę do tej pory nie wiadomo, jak traktować hulajnogi i ich użytkowników, czy jak pieszych, czy jak rowerzystów. Nowe regulacje wprowadzają definicję hulajnogi elektrycznej i dokładnie opisują, kto i jak może się nią poruszać. Przewidują również mandaty za złamanie tych regulacji.
Kierując hulajnogą elektryczną będziemy mieli obowiązek korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli będą one wyznaczone. Maksymalna dozwolona prędkość będzie wynosiła 20 km/h. Chodnikiem będziemy mogli poruszać się tylko w wyjątkowych przypadkach i zachowaniem kilku zasad. Prędkość ma być zbliżona do prędkości pieszego. Będziemy musieli zachować szczególną ostrożność, ustępować pierwszeństwa pieszym i nie utrudniać im ruchu. Za nieustąpienie pierwszeństwa na pasach ma grozić mandat w wysokości 350 zł.
Policjanci nie komentują ministerialnych projektów. Przyznają jednak, że precyzyjne przepisy byłby bardzo pomocne. – Mielibyśmy jasną wykładnię prawa – mówi podkom. Anna Kamola z zespołu prasowego lubelskiej policji. – W tej chwili osoba kierująca hulajnogą elektryczną nie jest szczegółowo ujęta w przepisach. Traktowana jest jak pieszy. Tymczasem jazda hulajnogą elektryczną po chodniku może być bardzo niebezpieczna. Te pojazdy poruszają się cicho i dosyć szybko.
Dzieci pod opieką dorosłych
Projekt zakłada, że do kierowania hulajnogą elektryczną przez osoby w wieku od 10 lat do 18 lat wymagane
będzie posiadanie karty rowerowej lub prawa jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Od pełnoletnich takie dokumenty nie będą wymagane. Nowelizacja wprowadza całkowity zakaz poruszania się hulajnogą elektryczną po drodze publicznej przez dzieci w wieku do 10 lat. Będą one mogły korzystać z takiej hulajnogi tylko w strefie zamieszkania i pod opieką osoby dorosłej.
Nowe przepisy mają pomóc uniknąć wypadków z udziałem najmłodszych, które często kończą się fatalnie. Przykładem może być zdarzenie, do którego doszło w lipcu ubiegłego roku w pow. radzyńskim. 10-letni chłopiec jechał hulajnogą elektryczną po drodze powiatowej. Nie ustąpił pierwszeństwa i wjechał pod samochód terenowy. Dziecka nie udało się uratować.
– Podobnych wypadków jest sporo. Może dzięki nowym regulacjom poprawi się wiedza o przepisach drogowych – komentuje Grzegorz Gorczyca, szef Automobilklubu Chełmskiego. – Dzisiaj młody człowiek wsiada na hulajnogę, wyjeżdża na ulice i nie musi znać podstawowych zasad i znaków drogowych.
Bez porzucania
Projekt zmian zakłada, że hulajnogi nie będzie można zostawić gdziekolwiek. Trzeba ją będzie zaparkować w wyznaczonym miejscu lub jak najbliżej i równolegle do krawędzi chodnika. W przeciwnym razie ryzykujemy 100 zł mandatu. Z kolei 200 zł mandatu ma grozić za korzystanie z telefonu podczas jazdy hulajnogą. Takim pojazdem będzie się mogła poruszać tylko jedna osoba. Przewożenie pasażerów, zwierząt, czy ładunku ma być karane mandatem w wysokości 100 zł. Nowe przepisy zakazują również jazdy hulajnoga elektryczną pod wpływem alkoholu. Będzie za to groził mandat od 300 do 500 zł.
Nowe przepisy mogą wejść w życie jeszcze przed wakacjami