Warszawa. "Zdarzenie nieoczekiwane o daleko idących skutkach " - tak amerykańska agencja ratingowa ocenia wpływ koronawirusa. Epidemia wirusa zbiera śmiertelne żniwo wśród ludzi, ale eksperci są zgodni, że wkrótce odbije się także na gospodarce. Spadki widać już przede wszystkim na giełdach. Przerwa lub ograniczenie działalności przedsiębiorstw zmniejszy ich zyski. Wpłynie także na chęć banków do udzielania kredytów i na chęć ludzi do wydawania pieniędzy.
– Zatrzymanie aktywności gospodarczej w Chinach spowoduje, że wiele europejskich i amerykańskich przedsiębiorstw nie dostanie na czas jakichś ważnych komponentów, np. części do samochodów czy ekranów do telefonów komórkowych – wskazała Hanna Cichy, analityczka "Polityka Insight".
W ocenie dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan dr Grzegorza Baczewskiego, epidemia bezpośrednio odbije się na takich sektorach jak transport, logistyka, czy branża przewozów lotniczych.
Marek Śliwka z biura podróży "Logos Travel" zauważył, że już teraz ucierpiała turystyka.
– We Francji przemysł turystyczny stracił już 30 proc. A może być znacznie gorzej, bo to co uderza w rynek, to przede wszystkim ruch turystów z Azji, głównie z Chin – stwierdził Śliwka.