Janusz Palikot domaga się, by obok katolickiego krzyża powieszono w Sejmie symbole innych religii. Na początek proponuje żydowską Gwiazdę Dawida i krzyż prawosławny.
Dodał, że zamierza spotkać się w tej sprawie z marszałkiem Grzegorzem Schetyną.
- Dlaczego ma by tylko symbol jednej religii? Jestem za zdjęciem wszystkich, ale zostałoby to potraktowane jako zamach na Kościół – dodał.
Polityk z Lublina mówi też o poparciu, swojego nowego ugrupowania, które wedługniego wynosi 16 proc. - Mierzymy to technikami, które mierzą emocje. Na Palikota nie wypadało i nie wypada głosować, ale w sensie emocjonalnym to poparcie wynosi 16 procent. Dlaczego nie wypada? Bo zadarłem z Kościołem, Tuskiem, odszedłem z partii władzy, krytykowałem Lecha Kaczyńskiego - jest wiele powodów, dla których przyznać się publicznie, że się mnie popiera, nie jest łatwo – stwierdził.