Dolnośląska policja publikuje film z monitoringu miejskiego autobusu w Jeleniej Górze. Film z zatrzymania mężczyzny pojawił się w internecie i wywołał dyskusję o tym czy interwencja policjantów była właściwa.
"Tak mnie potraktowała policja bo wszedłem z hulajnogą do autobusu" - tak zatytułowany film pojawił się we wtorek na portalu YouTube. Na nagraniu wykonanym telefonem widać, jak policjanci wyprowadzają mężczyznę z autobusu i obezwładniają go na przystanku. Słychać też krzyki i płacz dzieci, z którymi jechał 35-latek.
Dziś policjanci opublikowali materiał z monitoringu autobusu, w którym doszło do zdarzenia. Pojawiły się również dodatkowe wyjaśnienia całej sytuacji.
Jak informuje Policja Dolnośląska, jeleniogórscy policjanci zatrzymali 35-latka podejrzanego o znieważenie funkcjonariuszy oraz o zmuszanie ich groźbą do odstąpienia od czynności prawnych. Ponadto mężczyzna poszukiwany był do ustalenia miejsca pobytu przez prokuraturę.
Zaczęło się od zgłoszenia dotyczącego pasażera, który niezgodnie z regulaminem przewoźnika próbował przewieźć w autobusie elektryczną hulajnogę. Policjanci zaznaczają, że tego rodzaju sprzęt posiada akumulator, który w przypadku ewentualnego rozszczelnienia lub wybuchu stwarza realne zagrożenie dla osób podróżujących autobusem. Do takiej sytuacji doszło w Jeleniej Górze w sierpniu tego roku, gdzie przed jednym z marketów eksplodował akumulator elektrycznej hulajnogi.
Pasażerem, który nie chciał się dostosować do regulaminu przewoźnika, okazał się 35-letni jeleniogórzanin, który przebywał z nieletnimi dziećmi. Od mężczyzny wyraźnie było czuć woń alkoholu. Policjanci ponownie poinformowali go o tym, że może kontynuować podróż bez hulajnogi bądź z nią wysiąść. Ponadto w trakcie czynności okazało się również, że mężczyzna był poszukiwany. Funkcjonariusze polecili mu, aby wysiadł z autobusu w związku z faktem łamania regulaminu przewoźnika, jak również w związku z koniecznością wykonania czynności odnośnie ustalenia jego miejsca pobytu. 35-latek jednak nie reagował na żadne polecenia. Wtedy funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego i wyprowadzili go z autobusu. W trakcie przewozu do komisariatu mężczyzna był wulgarny, agresywny, wyzywał funkcjonariuszy. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Przedstawiono mu zarzuty w tej sprawie a prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
Co się działo w autobusie?
Jak dodają policjanci, istotnym w tej sprawie jest fakt, że kilka godzin przed zatrzymaniem 35-latka dzieci mężczyzny chcąc podróżować autobusem z hulajnogą elektryczną, zostały poproszone przez kierowcę o jego opuszczenie, co uczyniły. Po kilku godzinach pojawiły się w autobusie z zatrzymanym później mężczyzną oraz elektryczną hulajnogą.
Na zarejestrowanym przez kamery monitoringu obrazie widać, jak 35-latek siłowo otwiera drzwi autobusu na przystanku, wypuszczając dzieci na zakupy. Po chwili dzieci wracają z plastikową butelką z napojem. Mężczyzna częściowo ją opróżnia, a następnie wypełnia płynem z innej, szklanej butelki. Po chwili ojciec dziewczynek zaczyna konsumpcję trunku.
Policjanci dodają, że przed zatrzymaniem patrol prowadził z mężczyzną blisko dziewięciominutową rozmowę. Do dziewczynek, które zostały w autobusie podeszli kolejni funkcjonariusze, rozmowiali i uspokajali do czasu przybycia na miejsce ich mamy.