Policjanci z Katowic przeprowadzili test uważności dla kierowców. Na poboczu drogi dwóch motocyklistów aktorów inscenizowało wypadek.
Policjanci chcieli w ten sposób sprawdzić ilu kierowców się zatrzyma i czy będą oni umieli udzielić pierwszej pomocy. Efekty są zaskakujące. Jest lepiej niż 10 lat temu. W tamtej akcji kierowca dopiero szesnastego pojazdu przejeżdżającego obok wypadku zareagował i zatrzymał się, by udzielić pomocy.
- Pierwszy odruch to, żeby pomóc, jakoś strachu nie czułem. Przynajmniej nie ja – powiedział mężczyzna, który zatrzymał się, żeby pomóc.
- Jedyne czego cały czas brakuje to zabezpieczenie miejsca zdarzenia żaden z pojazdów nie rozstawił trójkąta ostrzegawczego. A pamiętajmy, że bezpieczeństwo własne to jest podstawa, bo bezpieczny, żywy ratownik udzieli pomocy, osoba która nie rozstawi trójkąta naraża siebie i całą akcje – ocenił działanie świadków Rafał Bryła ze Stowarzyszenia Śmiercioodporni, Motorart Szkoła Jazdy i Ratownictwa.