Rząd i przedstawiciele części środowiska osób niepełnosprawnych podpisali porozumienie. Zawiera ono między innymi zobowiązanie rządu do podniesienia wysokości renty socjalnej.
– Żałuję, że nie ma z nami osób protestujących w Sejmie – mówiła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
Ofertę podpisania porozumienia w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" odrzucili przedstawiciele rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy od ubiegłego tygodnia protestują w Sejmie. Jak podkreślają, propozycja zawiera tylko jeden z dwóch nierozerwalnych postulatów. Oprócz podwyższenia renty socjalnej protestujący żądają także miesięcznego dodatku rehabilitacyjnego w kwocie 500 złotych.
– Spełniamy postulat, który od dawna zgłaszały środowiska osób niepełnosprawnych. To jeden z dwóch postulatów protestujących w Sejmie. Jeśli ustawa zostanie przyjęta przez Sejm, renta będzie wypłacana od 1 września, ale też z wyrównaniem od 1 czerwca – mówiła Rafalska.
– To nie jest dla nas porozumienie – odpowiada Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Dodała, że dwa postulaty, z którymi przyjechali do Sejmu są nierozerwalne. Czy pani zna nasz pierwszy postulat, z którym przyjechaliśmy w imieniu osób niepełnosprawnych? – pytała rzecznik rządu, która odwiedziła w Sejmie protestujących. Chodzi o dodatek rehabilitacyjny w kwocie 500 złotych miesięcznie. – Nie wierzymy w dobrą wolę rządu – dodała Hartwich.