Do silnego trzęsienia ziemi doszło na Alasce (USA). Wstrząsy miały magnitudy 7,0. W wyniku trzęsienia zawalił się fragment jednej z tamtejszych autostrad. Nie ma informacji dotyczących osób rannych.
Do wstrząsów doszło w piątek (30.11) rano czasu lokalnego. Epicentrum trzęsienia ziemi odnotowano na głębokości 41 kilometrów, niedaleko miasta Anchorage zamieszkałego przez blisko 300 tysięcy mieszkańców. Jak podała tamtejsza policja wiele budynków mieszkalnych zostało uszkodzonych. Służby musiały też zamknąć niektóre ulice i mosty.
W wielu miejscach wstrząsy zerwały sieci energetyczne, co spowodowało m.in. wyłączenie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach.
Władze ogłosiły ostrzeżenie przed tsunami dla południowych wybrzeży Alaski.