Warszawa. W wyniku pościgu stołeczni policjanci zatrzymali mężczyznę, który poruszał się od strony Gdańska skradzionym samochodem. W trakcie interwencji padły strzały.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 9.30. Policjanci z Grupy "Orzeł" Wydziału do walki z przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji zdobyli informację, że z Gdańska w kierunku Warszawy jedzie skradziony ford. Koordynację działań, które miały doprowadzić do zatrzymania auta, przejęło Stołeczne Stanowisko Kierowania. Informacja o akcji trafiła do komend powiatowych i po kilku minutach samochód został namierzony przez policjantów z Pruszkowa, którzy ruszyli w pościg za nim.
Kierowca ściganego forda jednak nie zamierzał się zatrzymać. W pewnym momencie zawrócił i ruszył autem w kierunku interweniujących policjantów.
Jak poinformował rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak, auto udało się zatrzymać w okolicach Parku Natolin. Kierowca jednak zaczął uciekać dalej pieszo. Po kilkunastu metrach został jednak zatrzymany przez funkcjonariuszy.