Na lotniskach wkrótce mają być wprowadzone szczególne środki ostrożności. Pasażerowie nie będą mogli wnosić na pokład samolotu żadnego sprzętu elektronicznego. Każdy będzie również prześwietlony - pisze "Daily Mail".
Brytyjski "Daily Mail" przywołuje historię zamachowca, który ukrył ładunek wybuchowy w swoim odbycie. Mężczyzna chciał w ten sposób zabić saudyjskiego księcia.
Agenci wywiadu obawiają się, że podobnych zamachowców może być więcej. Dlatego pojawił się pomysł wprowadzenia dokładnych kontroli na lotniskach.
Na podróżnych zostaną nałożone kolejne ograniczenia. W bagażu podręcznym nie będzie można transportować żadnych urządzeń elektronicznych. To oznacza, że pasażerowie będą pozbawieni discmanów, odtwarzaczy mp3, i-podów. Każde takie urządzenie może być potencjalnym detonatorem ładunku wybuchowego.
To jeszcze nie koniec zaostrzonych środków ostrożności. Podróżni przed wejściem do samolotu zostaną prześwietleni. Służby walczące z terrorystami liczą, że dzięki promieniom rentgenowskim uda się wykryć bomby przewożone w ciałach samobójców-zamachowców.