W szpitalu MSWiA szczepieni są pracownicy i ich rodziny, zgodnie z wytycznymi NFZ, że w okresie świątecznym dopuszczalne jest szczepienie osób spoza grupy zero - napisała w oświadczeniu Iwona Sołtys z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.
- Uprzejmie informuję, iż 1 stycznia 2021 roku w CSK MSWiA w Warszawie zostało zaszczepionych 5 pracowników placówki. 2.01 odbyło się 715 kolejnych szczepień, a na 3.01 zaplanowanych jest 480. Szczepieni są pracownicy, pracownicy Szpitala Medicover oraz rodziny pracowników CSK MSWiA w nawiązaniu do komunikatu NFZ z dn. 31.12.2020 r. mówiącego o pełnym wykorzystaniu szczepionek w okresie świątecznym - głosi oświadczenie przedstawicielki szpitala MSWiA. - Szczepienia rodzin przyczynią się również do obniżenia zagrożenia zakażeniem i przez to wyłączeniem z funkcjonowania zawodowego pracowników szpitala MSWiA w Warszawie. Wpłynie to pozytywnie na jakość świadczeń medycznych realizowanych w naszej placówce.
We wspomnianym komunikacie z 31 grudnia 2020 roku NFZ pisze: "Odpowiadając na apel Naczelnej Izby Lekarskiej o jak najefektywniejsze wykorzystanie szczepionek dostarczonych do szpitali w okresie świąteczno-noworocznym, do 6 stycznia, oprócz szczepienia pracowników szpitali, dopuszczalne jest także szczepienie członków ich rodzin oraz pacjentów, którzy w tym czasie przebywają w szpitalu, a których stan zdrowia na to pozwala".
Oświadczenia wydano po tym, jak pojawiła się informacja, że w szpitalu oprócz osób z tzw. gupy zero zaszczepiono także aktorów i polityków. Na liście osób zaszczepionych w puli z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego znaleźli się m.in. aktor Wiktor Zborowski oraz satyryk i reżyser Krzysztof Materna.
- Moi rodzice (Krystyna Janda i Andrzej Seweryn - red.), będąc seniorami, byli na liście osób do zaszczepienia. Ponieważ mój ojciec porusza się o kulach, pojechałam z nim na szczepienie. Nie było nikogo poza nami, pani doktor mnie zaprosiła i powiedziała, że „skoro już pani jest, niech pani wejdzie, jest otwarta dawka”. Ja z tego skorzystałam. Nie miałam poczucia, że to nieetyczne, ponieważ zrozumiałam to tak, że dawka się zmarnuje. Jadąc tam, nie myślałam, że mi się to przytrafi - mówiła Seweryn na antenie Polsat News. - Tak, zaszczepiłam się. Nie sądziłam, że będzie afera z tego powodu, a teraz żałuję.