Druga porażka Bogdanki LUK w sezonie 24/25. Lublinianie niespodziewanie musieli uznać wyższość Steam Hemarpol Norwida Częstochowa. Goście „urwali” tylko jednego seta.
Początek zawodów nie zapowiadał katastrofy. Podopieczni trenera Massimo Bottiego zdobyli pierwsze cztery punkty. Niestety, za chwilę już przegrywali 5:6.
Później to gospodarze budowali przewagę. Po udanym ataku Bartłomieja Lipińskiego na tablicy wyników pojawił się już rezultat 12:7. W końcówce Patrik Indra podwyższył nawet na 19:13. Lublinianie nie byli już w stanie wrócić do gry i przegrali ostatecznie 20:25.
W drugiej odsłonie role się odwróciły. Było 5:1 i 11:6 dla ekipy z Częstochowy. W końcówce wydawało się, że Wilfredo Leon i spółka znowu będą musieli uznać wyższość rywali. Goście przegrywali już 15:20. Dzięki świetnemu serwisowi Leona przyjezdni tym razem zdołali jednak odrobić straty, bo zrobiło się po 21. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Bogdanki LUK i ostatecznie wygrali 26:24.
Niestety, drużyna trenera Bottiego nie poszła za ciosem. Chociaż początek kolejnego seta był wyrównany, to szybko Norwid wypracował sobie bezpieczną zaliczkę (17:10). Goście zdołali jeszcze zdobyć jedynie sześć punktów i przegrali aż 16:25.
Czwarta partia? Znowu w stylu cios za cios na początku, ale kiedy na 7:6 wyszli miejscowi, to już prowadzenia nie oddali. Tym razem pokonali rywali do 22.
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – Bogdanka LUK Lublin 3:1 (25:20, 24:26, 25:16, 25:22)
Norwid: Lipiński (16), Isaacson (3), Popiela (4), Ebadipour (21), Indra (24), Adamczyk (11), Makoś (libero).
Bogdanka: Komenda (1), Leon (20), Grozdanow (3), Tuinstra (10), McCarthy (11), Sasak (1), Hoss (libero) oraz Nowakowski (3), Malinowski (7), Wachnik (4), Słotarski, Czyrek (libero).