Zniknęła atrakcja z Solnego Rynku w Zamościu. Niewielka figurka krasnala, z którą fotografowały się niemal wszystkie dzieci, nie została skradziona. Pojechała do naprawy, bo zainteresowanie nią było tak silne, że nie wytrzymały mocowania.
Zdjęcie z Batiarygą, wyśnionym skrzatem z VI tomu „Ksiąg Roztoczańskich Krasnali” Lusi Ogińskiej, było popularną formą dokumentacji pobytu w Zamościu. Figurka na Solnym Rynku pojawiła się na początku maja tego roku i szybko stała się atrakcją dla najmłodszych. Dzieci przytulały się do książkowej postaci, głaskały ją.
– Na tyle intensywnie, że nie wytrzymało mocowanie stóp figury z brązu. Uszkodzony krasnal jest już w drodze do pracowni artysty rzeźbiarza w Orońsku, w której powstał – tłumaczy Marta Lackorzyńska-Szerafin, rzecznik prasowy zamojskiego Ratusza, która dementuje pogłoski, że skrzata ktoś ukradł.
Batiaryga z „Ksiąg Roztoczańskich Krasnali”, tytułowy bohater IV tomu, jest świadkiem obrony Lwowa i jego tragicznych losów. Autorka wysyła swojego literackiego bohatera w świat, po wielu przygodach krasnal ostatecznie zamieszkuje Zamościu. Lusia Ogińska – poetka, publicystka, dramatopisarka, autorka książek dla dzieci, malarka i ilustratorka jest także autorką projektu rzeźby z Solnego Rynku.
Figurka wróci na Solny Rynek tak szybko, jak to możliwe. Urzędnicy z zamojskiego Ratusza szacują, że to będzie na początku lipca. Będzie mała solidniejsze mocowanie i tak wzmocnione nogi, by sprostać popularności wśród najmłodszych mieszkańców i turystów.
Źródło: www.lusiaoginska.pl