Miało być cesarskie cięcie, ale obyło się bez niego. W zamojskim Ogrodzie Zoologicznym im. Stefana Millera urodził się daniel. To potomek pary podarowanej w 2014 roku przez prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Daniele płowe pochodzą z Azji Mniejszej. Żyją do 25 lat preferując rzadkie lasy i ich obrzeża. Żywią się roślinami zielnymi, młodymi gałązkami drzew, mchem i porostami. Daniele mają dobry węch, słuch i bardzo dobry wzrok, ale ten tylko w dzień. Komunikują się językiem ciała, dźwiękami i zapachami.
Para z Zamościa doczekała się pierwszego potomka w 2016 r. Teraz na świat przyszedł kolejny. Nie obyło się jednak bez perturbacji. – Sobotnie popołudnie. W zoo pełno ludzi. Samica daniela zaczyna rodzić. Na zewnątrz wystaje główka i jedna noga. Sensacja. Komórki w każdej dłoni. Zamykamy alejkę taśmami. Grzecznie wypraszamy ciekawskich. Po godzinie wiemy, że małe najprawdopodobniej zaklinowało się w drogach rodnych – relacjonują pracownicy zamojskiego zoo.
Na miejsce wzywani są weterynarze. Żeby dotrzeć do porodu rzucają wszystko. – Jeden wyrwany z wanny, drugi zawrócony w połowie drogi do domu z lecznicy, trzeci żywcem od chorej krowy pod Tomaszowem – czytamy na Facebooku Ogrodu.
Po tym, jak przygotowano salę do cesarskiego cięcia oraz policzono dawkę środka usypiającego, ich ingerencja okazała się zbędna. Młode przyszło na świat siłami natury.