Część ludowców zmieniła zdanie, w przeciwieństwie do radnych z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Rada Powiatu Kraśnickiego nie uchyliła w środę podjętego w 2019 roku stanowiska w sprawie "ideologii" LGBT.
Radni powiatu kraśnickiego rozpatrywali w środę petycję złożoną pod koniec ubiegłego roku przez Jakuba Gawrona, który jest współtwórcą Atlasu Nienawiści. To oddolna inicjatywa zbierającej dane na temat samorządów ogłaszających się strefami wolnymi od LGBT.
„W związku z dyskryminacyjnych charakterem uchwały – stanowiska Rady Powiatu Kraśnickiego w sprawie powstrzymania ideologii „LGBT” przez wspólnotę samorządową” z dnia 29 maja 2019 r., wykazanym w podobnych uchwałach przeciwko „ideologii LGBT” przez Rzecznika Praw Obywatelskich oraz sądy administracyjne i instytucje międzynarodowe, zwracamy się do Rady Powiatu Kraśnickiego o jej uchylenie” – czytamy na wstępie rozpatrywanego wczoraj dokumentu.
Podobne petycje otrzymali też inne samorządy, które podjęły podobne stanowiska. – Petycje przesłałem do dwudziestu samorządów – sprecyzował Jakub Gawron. – W tej chwili cztery już ją procedowały, ale żadna rada nie uchyliła uchwały.
Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Powiatu Kraśnickiego uznała, że petycja jest „nieuzasadniona”.
Członkowie komisji stwierdzili, m.in. że podjęte przez nich w 2019 r. stanowisko „ma charakter ogólnej deklaracji ideowej wyrażającej stanowisko większości (…) samorządu i nie narzuca na osoby nie zgadzające się z tym stanowiskiem żadnych dodatkowych obowiązków, ograniczeń ani nakazów”.
– Stanowisko, które zostało przyjęte przez Radę Powiatu (Kraśnickiego-red) to taki kamyczek polityczny, który został wrzucony przez PiS do ogródka samorządów – ocenił podczas sesji radny Andrzej Maj, szef kluby radnych PSL. – Z tego kamyczka za pośrednictwem aktywności ruchów obywatelskich zrobił się głaz. Mam nadzieję, że ten głaz, który wytworzył PiS, bo to radni Prawa i Sprawiedliwości byli inicjatorami, kiedyś ten PiS przygniecie. Zapowiedział też: My jako Polskie Stronnictwo Ludowe zawsze byliśmy za obroną wartości chrześcijańskich i wartości rodziny. I w takich głosowaniach nie stosowaliśmy nigdy dyscypliny. Każdy głosował zgodnie ze swoim sumieniem.
Stojący na czele ludowców radny radził też autorom petycji, aby złożyli skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. – Aby sąd rozstrzygnął, czy uchwała może funkcjonować w obrocie prawnym – podpowiadał radny Maj.
– Z tego co pamiętam, to radny Andrzej Maj był za przyjęciem tego stanowiska (w 2019 r.-red), podobnie jak większość radnych. Teraz widzę, że pan radny Maj poddaje to w wątpliwość i zaleca zaskarżyć uchwałę do sądu – zauważył przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Tadeusz Dziurda (PiS).
Tak rzeczywiście było. Uchwała – stanowisko przeszła wówczas 16 głosami, poza radnym Majem, stanowisko poparło też kilku innych ludowców.
– Ja akurat nie brałem udziału w tym głosowaniu – wtrącił radny Jan Kozioł (PSL), który przytaczając art. 33 Konstytucji RP zwracał uwagę na to, że wszyscy „mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym”. Ale też dociekał: - Proszę mi wskazać dokumenty, w których jest mowa, że rada może podejmować stanowiska ideowe.
Żadnego powodu do wycofania się ze stanowiska nie widział zaś członek zarządu radny Roman Bijak (PiS). – Jest jak najbardziej aktualne także teraz. Powstrzymanie ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową jest zbieżne z naszymi stanowiskami – zatrzymaniem destrukcji i wartości polskiej rodziny – podkreślał radny Bijak.
W dalszej części swojej wypowiedzi oceniał: - Wielkim przekrętem jest stwierdzenie, że krytykując ideologię gender i przedstawicieli ruchów LGBT stajemy się nietolerancyjni oraz dyskryminujemy i potępiamy człowieka – zaznaczył radny Bijak. – To jest celowa narracja. Diabelska narracja. Nie można się na to nabrać. Obowiązek szacunku dla osób LGBT nie oznacza bezkrytycznego akceptowania ich poglądów.
– Na litość Boga, nie flekujmy innych ludzi, zacznijmy szanować inność i innych ludzi, którzy są wokół nas – apelował radny Kozioł.
Ostatecznie rada z podjętego stanowiska antyLGBT się nie wycofała. Za odrzuceniem petycji było 11 radnych – 10 z PiS i radny Paweł Kudrel (PSL). Przeciw był Michał Zimowski, związany z PO. Wstrzymało się 8 radni z PSL. Nie głosował radny niezrzeszony Jarosław Czerw.