Władze powiatu kraśnickiego ciągle nie rezygnują z pomysłu na reorganizację domów pomocy
Placówki miały być połączone. Pomysłodawcy uważają, że przyniesie to głównie oszczędności. Przeciwko takiemu rozwiązaniu ostro zaprotestowali pracownicy, pensjonariusze i dyrektorzy domów. Zorganizowali w tej sprawie spotkania z Zarządem Powiatu, radnymi powiatowymi i Mariuszem Kucharkiem, dyrektorem Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego.
Przeciwnicy połączeniu domów pomocy uważali, że na tym sprawa się zakończyła. Mieli nadzieje, że do władz powiatu przemówiły argumenty i samorządowcy wycofali się ze swojego pomysłu. Okazuje się jednak, że tak nie jest.
- Były wątpliwości. Mieli je nasi radni i radni opozycyjni. Dlatego zarząd zdecydował o wycofaniu projektu uchwały, żeby jeszcze lepiej przygotować kwestę połączenia obu domów. Zarząd z tego pomysłu nie rezygnuje i będzie się nim zajmował w przyszłości - podkreśla Jerzy Podgórski, sekretarz starostwa powiatowego w Kraśniku.
Samorządowcy powiatowi upierają się przy swoim, choć nawet przedstawiciel wojewody uważa, że to nie jest dobre rozwiązanie.
Zamieszaniem wokół przyszłości domów pomocy społecznej w Kraśniku i Popkowicach zaniepokojona jest również Fundacja Sue Ryder, która znacząco wspiera działalność DPS w Popkowicach. Do tej pory fundacja przekazała ponad 250 tysięcy złotych. Prezes fundacji Maria Stolzman zapowiedziała nawet wycofanie się ze wspierania placówki.