Remonty dwóch szkół w Kraśniku ruszą z opóźnieniem, bo dopiero pod koniec wakacji. Wszystko przez pieniądze. Urząd Miasta dopiero dwa tygodnie temu otrzymał informację, że Ministerstwo Edukacji Narodowej przyznało im dodatkowe środki na ten cel – w sumie ponad 220 tys. zł.
Miasto otrzymało z ministerstwa ponad 220 tys. zł. Pokryje to połowę wydatków remontowych w trzech kraśnickich szkołach, pozostałą część dołoży miasto. Chodzi o Zespół Placówek Oświatowych nr 2 i dwie Szkoły Podstawowe nr 5 i nr 6.
"Piątka” to jedyna placówka, w której remont już się kończy. – Potrzebowaliśmy najmniej pieniędzy – wyjaśnia Marta Drozd, dyrektor szkoły. – Sale lekcyjne, w których kładliśmy panele podłogowe na pewno będą gotowe na 1 września.
Z kolei niebawem rozpoczną się prace przy wymianie instalacji centralnego ogrzewania w "szóstce”. Dotychczasowa instalacja ma już 50 lat. – Dużo wcześniej było wiadomo o problemie tej szkoły, ale traktowano to jako kukułcze jajo – dodaje Dubiel.
– W wielu miejscach są przecieki, dlatego modernizacja tej instalacji jest konieczna do prawidłowego funkcjonowania szkoły – wyjaśnia Wojciech Stopa, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Kraśniku. – Chciałbym, aby wszystko było już gotowe 10 października. Do tego czasu będziemy przeprowadzać remont tak, aby nie zakłócił on zajęć lekcyjnych. Prace będą prowadzone głównie w piwnicy. W tym roku w salach nie będą wymieniane kaloryfery, ponieważ nie wystarczy już na to pieniędzy.
Z kolei w najbliższą środę ma zostać podpisana umową z wykonawca prac budowlanych w Zespole Placówek Oświatowych nr 2. Remont obejmie naprawę ok. 1,5 tys. metrów kw. dachu, wymianę rynien, pokrycia i obróbki blacharskie. – Remont powinien zakończyć się pod koniec września – przewiduje Grzegorz Przywara, dyrektor placówki. – Prace nie będą kolidować z zajęciami uczniów. Dzieci będą bezpieczne.