Fabryka Łożysk Tocznych znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Nieoficjalnie mówi się, że ma do spłacenia około 20 mln złotych z powodu wahań kursów walutowych.
Mimo trudnej sytuacji, zakład nie planuje zwolnień. Jak zapewnia prezes Drozd, będą stosowane inne formy obcinania kosztów, m.in. kilkudniowe przestoje w produkcji. Przez najbliższe 3 miesiące potrwają połowę normalnego czasu pracy. Za przestoje pracownicy otrzymują (zgodnie z wynegocjowanymi umowami) około 60 proc. normalnego wynagrodzenia.
Obecnie przygotowywany jest plan restrukturyzacji firmy i plan sprzedaży zbędnych składników majątku stałego, jak i również Zakładu Łożysk Wielkogabarytowych Kraśnik. Pomysły zarządu muszą jeszcze zdobyć akceptację rady nadzorczej zakładu.