Kazimierz Choma, poseł PiS, którego mieszkanka Kraśnika pozwała o naruszenie dóbr osobistych, nie pojawił się wczoraj w sądzie. Na rozprawie nie stawił się też wezwany na świadka burmistrz Kraśnika Wojciech Wilk (PO).
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie toczy się proces z powództwa cywilnego przeciwko posłowi Kazimierzowi Chomie. Pochodzącego z Kraśnika polityka PiS pozwała mieszkanka miasta Jadwiga Kmieć, aktywnie sprzeciwiająca się polityce partii rządzącej na ogólnopolskich demonstracjach i wiecach.
Jesienią 2018 r. Jadwiga Kmieć startowała do Rady Miasta Kraśnik z KWW Porozumienie i Rozwój, a którego kandydował na burmistrza ówczesny poseł PO Wojciech Wilk.
Sprawa, która toczy się przed lubelskim sądem, dotyczy wpisu na Facebooku innego kandydata na burmistrza miasta – posła Chomy. 18 października 2018 r. miał napisać „Apel do kandydata na burmistrza miasta Kraśnik Wojciecha Wilka”.
Większość tego posta dotyczy Jadwigi Kmieć, która „w ostatnich dniach kampanii wyborczej w ordynarny sposób obraża radnych i kandydatów na radnych KW PiS”. Padają zarzuty iż w „niebywale wulgarny sposób zaatakowała słownie m.in. radnego Jerzego Misiaka oraz Katarzynę Chrzan”. Padają posądzenia o „ordynarne wyzwiska”, „agresję” i „mowę nienawiści”.
Jadwiga Kmieć poczuła się dotknięta i zażądała przeprosin. Gdy ich nie dostała - skierowała sprawę do sądu. Domaga się usunięcia posta, zamieszczenia przeprosin na Facebooku i na łamach kraśnickiej gazety, a także wpłaty 5 tys. zł na rzecz Domu Dziecka w Kraśniku. W odpowiedzi poseł Kazimierz Choma wniósł m.in. o „oddalenie powództwa w całości jako bezzasadnego”.
Wczoraj na sali sądowej zeznawali świadkowie mieszkanki Kraśnika – jej koleżanki i osoby współpracujące z nią w czasie kampanii wyborczej w 2018 r. W tej grupie jest też burmistrz Wojciech Wilk, ale na sali rozpraw się nie pojawił. Sędzia Mariusz Kurzępa zastanawiał się nawet czy nie ukarać polityka karą 2 tys. zł grzywny. Ostatecznie jednak tego nie zrobił.
Dlaczego burmistrza nie było wczoraj w sądzie?
– 11 lipca listem poleconym zostało wysłane usprawiedliwienie w związku z zaplanowanym wcześniej urlopem. Burmistrz zadeklarował jednocześnie, że stawi się w sądzie w kolejnym wyznaczonym terminie – mówi Daniel Niedziałek z Biura Burmistrza Kraśnika. Jak dodaje, Wilk jednak przerwał urlop. – By zastąpić w pracy zastępczynię kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, która ze względów osobistych musiała wziąć urlop okolicznościowy – tłumaczy.
Na kolejnej rozprawie (7 września) burmistrz Kraśnika zostanie ponownie powołany na świadka. Musi też usprawiedliwić swoją wczorajszą nieobecność pod rygorem ukarania grzywną.
Do posła Kazimierza Chomy, którego również wczoraj w sądzie nie było, nie udało nam się wczoraj dodzwonić. Na naszą prośbę o kontakt parlamentarzysta nie odpowiedział.
Jadwiga Kmieć wytoczyła też sprawę Michałowi Stawiarskiemu, synowi marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego. Chodziło o inny obrażający ją wpis w mediach społecznościowych. Ten proces mieszkanka Kraśnika przegrała. Sąd nie mógł jednoznacznie stwierdzić kto jest autorem wpisu na Facebookowym koncie młodego polityka.
• Jutro w Magazynie piszemy o kulisach kraśnickiej kampanii samorządowej w 2018 r.