– Z przykrością muszę stwierdzić, że oświadczenie Episkopatu już ma wpływ na proces szczepień i część osób, prawdopodobnie z tego powodu, manifestuje poglądy poprzez nie przychodzenie na szczepienia – mówił w programie „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET” Krzysztof Hetman z PSL.
W ubiegłą środę Konferencja Episkopatu Polski zaprezentowała swoje stanowisko w sprawie dwóch szczepionek firm AstraZeneca oraz Johnson & Johnson. Zdaniem biskupów technologia produkcji tych preparatów budzi „poważny sprzeciw moralny”.
>>> Lubelski biskup o tym na jakie szczepionki nie powinni godzić się katolicy
Według Krzysztofa Hetmana to oświadczenie jest szkodliwe: – W Lublinie od piątku jest bardzo dużo szczepionki Johnson & Johnson i jest wręcz łapanka, aby wykorzystać wszystkie szczepionki, ponieważ bardzo dużo ludzi zrezygnowało ze szczepień i przypuszczam, że jest to związane niestety z tym nieszczęsnym oświadczeniem – tłumaczył poseł PSL. – Jako katolik muszę stwierdzić, że dla części polskich hierarchów stolica apostolska jest w Toruniu, a nie w Rzymie. W tej sprawie już wypowiedział się Papież Franciszek: powiedział, że ta szczepionka (AstraZeneca) jest konieczna, etyczna i moralnie dopuszczalna – dodał Hetman.
W obronie Episkopatu stanęła europosłanka PiS Anna Zalewska: – Stanowisko Episkopatu wyraźnie mówi, że w sytuacji braku wyboru, ochrony zdrowia, nie ma dyskusji i należy zaszczepić się proponowaną szczepionką. W związku z tym katolicy nie mają wątpliwości, wiedzą, że jest pandemia, wiedzą, że są kłopoty ze szczepionkami, nie wynikające z tego, co dzieje się w Polsce, ale wynikające z nieudolności Komisji Europejskiej, która pozwoliła sobie na dyktat firm farmaceutycznych. W związku z tym katolicy, zdając sobie sprawę z zagrożenia, będą szczepić się szczepionkami, które zostały im zaproponowane – mówiła Zalewska.
Stanowisko Watykanu jest jednak inne niż to Polskiego Episkopatu. Kongregacja Nauki i Wiary stwierdziła, że moralnie dopuszczalne jest stosowanie takich szczepionek. Natomiast biskup Józef Wróbel jasno stwierdził, że jest to moralnie podejrzane.
– W takim razie Watykan, czy biskup Wróbel? – dopytywał Andrzej Stankiewicz.
– I Watykan, i biskup Wróbel, dlatego, że tutaj nie ma sprzeczności. Wtedy, kiedy jest zagrożenie życia i zdrowia tych moralnych dylematów katolicy nie powinni mieć – odpowiedziała Anna Zalewska. Dodała jednak, że rozumie wątpliwości osób, które nie chcą szczepić się wspomnianymi preparatami: – Mamy stały Kontakt z Agencją leków i panią komisarz do spraw zdrowia. Jeżeli chodzi o te dwie szczepionki, pojawiają się bardzo różne opinie. Ostatnie tygodnie to bardzo zły PR dla AstraZeneci. Myślę, że to jest efekt tego, o czym dyskutujemy w mediach.
Więcej na radiozet.pl