Nie widziałem nigdzie bardziej dziurawej nawierzchni – tak o chełmskim odcinku krajowej drogi numer 12 mówi mieszkaniec Lublina, który jeździ tamtędy niemal codziennie. Męczarnie kierowców skończą się już za kilka tygodni.
Remont krajowej „12” biegnącej przez Chełm był jedną z najbardziej wyczekiwanych przez kierowców inwestycji. Dziury na tym odcinku były wręcz legendarne.
– Przed remontem jeździłem tą drogę niemal codzienne przez kilka lat. Nieraz wpadłem w dziurę, a każda felga w moim samochodzie do dziś nosi ślady jazdy po kiepskiej nawierzchni. Szczerze mówiąc, to nie widziałem bardziej dziurawej nawierzchni – przyznaje pan Bartosz, kierowca z Lublina.
Przebudowa miejskiego odcinka „dwunastki” objęła niemal dziewięć kilometrów trasy biegnącej ulicami Podgórze, Rejowiecką, Aleję Przyjaźni, Rampę Brzeską aż po ul. Chodnią. Powstały dwa ronda na skrzyżowaniu DK12 z ul. Okszowską oraz rondo na skrzyżowaniu z ul. Hutniczą. Miasto zyskało też sporo nowej infrastruktury: dróg bocznych, chodników i nowych ścieżek rowerowych. Kończące się inwestycja uwzględniała również przebudowę mostu na rzece Uherka dlatego gruntownie przebudowano wiadukt w ciągu al. Przyjaźni i postawiono nowy nad torami kolejowymi.
– Kilka dni temu rozpoczęły się odbiory. Zakładamy, że na przestrzeni najbliższych tygodni droga zostanie w całości oddana do użytku. Tempo prac wykonawcy znacząco wyprzedziło harmonogram. Cieszymy się, że już niebawem użytkownicy ruchu drogowego będą mogli w pełni korzystać z tego odremontowanego, kluczowego ciągu komunikacyjnego w naszym mieście – mówi Damian Zieliński, z gabinetu prezydenta Chełma.
Umowa z Budimexem podpisana w lutym 2020 roku zakładała, że inwestycja zostanie zrealizowana do 31 października tego roku. Drogowcy kończą prace prawie pół roku przed terminem. Koszt remontu i przebudowy to 152 mln zł.