W sobotę otwarcie nowego, włoskiego miejsca w mieście. To Bar a Boo
Pierwsze Bar a Boo uruchomiono w 2011 r. w Poznaniu. Potem jego pomysłodawcy, Tomasz Friedel i Michał Lenkiewicz otwierali pod różnymi szyldami kolejne lokale. Wszystkie cieszyły się ogromnym powodzeniem. Restauracja „Eatalia” oraz „U rzeźników” otrzymały prestiżowe wyróżnienie – czapkę żółtego przewodnika Gault&Millau na rok 2018.
W sobotę otwiera się piąta już w Polsce restauracja Bar a Boo. Jej adres to ul. Narutowicza 9.
- Otwierając kolejne restauracji szukamy miast z potencjałem, a Lublin jest miastem dynamicznym i z dużym potencjałem – mówi Maciej Friedel. – Jest tu też wielu studentów, a nasz lokal jest tak sprofilowany, że młode osoby będą czuły się tu wyjątkowo dobrze. Podobnie zresztą, jak rodziny z dziećmi i wszyscy miłośnicy smacznego jedzenia.
W znajdziemy smakołyki kuchni włoskiej: pizza, makarony, sałatki, zupy, przystawki, desery i wiele, wiele innych.
- W kuchni bazujemy na oryginalnych włoskich półproduktach, a przy tym mamy najlepszy stosunek jakości do ceny – podkreśla Friedel. Przykład? 32 cm. pizza Margerita z pieca opalanego drewnem kosztuje 9.90 zł.
W lubelskim Bar a Boo pracę znalazło 20 osób.