Czy Twardowski na księżycu je schabowe? Jeśli już, to po lubelsku – mówi Marian Koczorowski z Karczmy Rzym, gdzie można zjeść schabowego w dwóch odmianach. Klasycznie – w mące i jajku. Oraz po wiejsku – z plastrem boczku, schowanym pod panierką. Co lepsze?
Co mnie dziś nauczysz – spytała Monika? Nauczę Cię zrobić taki schab po lubelsku, że jak zrobisz go swojemu mężczyźnie, to będzie cię na rękach nosił – odpowiedziałem.
Zasadność nauki potwierdził Paweł Mitura, szef kuchni w Karczmie Rzym – położonej przy szosie kraśnickiej. Choć fani staropolskiej kuchni są przekonani, że karczma Rzym leży na skraju Lublina, to ma adres w Konopnicy.
Z ziemi polskiej czy?
Trzeba zacząć od kwestii podstawowej: Skąd pochodzi schabowy w ogóle? – Moim zdaniem z kuchni francuskiej i stamtąd dotarł do Polski – twierdzi Marian Koczorowski, właściciel karczmy Rzym. Rzeczywiście we Francji podaje się schab w musztardowo - parmezanowej panierce. Jada się go z zieloną sałatą i tamtejszym specjałem pod nazwą Gratin Dauphinois. To ziemniaki zapiekane w sosie śmietanowym.
Fani schabowego w Poznaniu twierdzą, że schabowy trafił do Polski z kuchni niemieckiej. Chodzi o Schweineschnitzel – czyli kotlet wieprzowy. Czyli kawał mięsa panierowany w jajku i bułce. Jego bardziej finezyjną odmianą jest słynny sznycel wiedeński. W oryginale z cielęciny.
Skąd trafił do Polski schabowy po lubelsku? Może z Litwy? W litewskiej restauracji Sodas na Podlasiu kotlet schabowy podaje się z grzybami i serem.
Sekrety schabowego
Wszystko się zgadza. Tak też z Moniką Januszek z Radia Lublin oraz Pawłem Miturą zrobiliśmy.
– Pierwszy sekret to rozbicie mięsa. Musi być bardzo równo rozbite – radzi Mitura.
Monika z wprawą posługiwała się tłuczkiem. Jakość jej pracy sprawdziłem suwmiarką. Było idealnie.
– Drugi sekret schabowego po lubelsku to sól, pieprz, mąka i jajko. Nic więcej – zdradza Paweł Mitura.
Doprawione solą i pieprzem mięso obtoczyliśmy w jajku. Zanim zdążyłem rzucić go na patelnię, szef kuchni zdradził trzeci, może najważniejszy sekret.
– Najpierw sprawdza pan, czy tłuszcz jest idealnie gorący. Szczypta mąki, jak się zezłości, można smażyć. Potem wlewa pan na patelnię jajko, które zostało w misce i dopiero na to schabowego w panierce – mówi Mitura.
Tak z Moniką zrobiliśmy. Dzięki prostej sztuczce – schabowy po lubelsku wyszedł chrupiący, ale w puszystej pierzynce.
Konkurs Poczuj smak tropikalnej przygody
Ale to jeszcze nie wszystko. Jeśli do 14 maja kupisz w sieci Real i Stokrotka co najmniej 1 kg bananów Chiquita, dostaniesz kopertę konkursową. Jeśli wyślesz dowód zakupu wraz z kopertą konkursową otrzymasz unikalną książkę kucharską z przepisami na egzotyczne potrawy z pełnych tropikalnego smaku bananów Chiquita. Do książki kucharskiej dołączona będzie zdrapka, dająca szansę wygrania nagrody głównej – Vouchera w wysokości 20 000 zł na wymarzoną egzotyczną wycieczkę, do zrealizowania w biurze podróży.