Hubert Znajomski zrobił pierwszy krok w kierunku przeprowadzenia referendum lokalnego w sprawie odwołania Leszka Włodarskiego z funkcji burmistrza Łęcznej przed upływem kadencji. Burmistrz nie jest zaskoczony tym ruchem.
– Byłem w urzędzie miejskim w dość nietypowym celu. Otóż stał się przełom. Ktoś odważnie powiedział dość temu, co dzieje się w Łęcznej. Zostałem pełnomocnikiem grupy obywateli, którzy chcą wystąpić z inicjatywą przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania burmistrza Łęcznej przed końcem kadencji – informuje Hubert Znajomski, społecznik z Łęcznej. – Referendum jest oddolną inicjatywą obywatelską, którą stworzyliśmy wspólnie ze zwykłymi mieszkańcami Łęcznej.
– Nie jestem zbyt zaskoczony informacją o referendum. Niektóre osoby wciąż nie mogą pogodzić się z porażką w wyborach. Hubert Znajomski, który wystąpił z tą inicjatywą i przedstawił jej uzasadnienie, w ostatnich wyborach samorządowych startował z komitetu Mariusza Fijałkowskiego, mojego konkurenta w wyborach – mówi burmistrz Leszek Włodarski.
W uzasadnieniu pomysłodawcy wniosku podnoszą między innymi utratę zaufania społecznego, brak wotum zaufania za 2020 rok, złe relacje z Radą Miejską, brak wiedzy i umiejętności w zarządzaniu gminą, czyli wydanie 2 milionów złotych na kładkę na Starym Mieście, 16 tysięcy złotych na aparat fotograficzny dla Urzędu Miejskiego, itd.
Inicjatorzy referendum podnoszą też niezrealizowanie obietnic wyborczych, brak dotacji do solarów oraz fotowoltaiki, czy ośmieszanie wizerunku gminy (głośny skok w ubraniu do wyremontowanego basenu). To tylko niektóre z zarzutów.
– Co do przedstawionego uzasadnienia inicjatywy, to zawiera ono szereg nieprawdziwych i zmanipulowanych informacji. Zarzuca mi się między innymi brak współpracy z radą. Jest to niepoważny zarzut. Gmina Łęczna realizuje ponad 114 milionowy budżet, w tym wielomilionowe inwestycje. Bez współpracy z radnymi nie byłoby to zupełnie możliwe. To, że w konkretnych sprawach mamy różne zdania, to normalne. Wyolbrzymianie drobnych rozbieżności stanowiących margines wspólnie realizowanych z radnymi działań to kompletne nieporozumienie – dodaje Leszek Włodarski.
Burmistrz odpiera także zarzut braku realizacji obietnic wyborczych. – Kadencja burmistrza trwa 5 lat i na taki czas rozłożona jest realizacja programu, na który umówiłem się z wyborcami. Oczywiście, ja też chciałbym zrealizować wszystkie swoje plany w pierwszym roku kadencji, ale jest to niemożliwe – wyjaśnia Włodarski. – Dla tych właśnie osób złą informacją jest, że ceny usług komunalnych w Łęcznej stają się jednymi z niższych. Udało nam się utrzymać ceny wywozu śmieci, mimo że innych gminach rosną i są niemal dwukrotnie wyższe niż w Łęcznej. Stawki podatków są utrzymywane na niezmienionym poziomie i również są jednymi z najniższych.
– Naszym celem jest pokazanie, że władza nie może czuć się bezkarna wobec wyborców. Używamy przy tym demokratycznego narzędzia, jakim jest inicjatywa referendum na wniosek mieszkańców. Chcemy również pokazać siłę społeczeństwa obywatelskiego – podkreśla Hubert Znajomski.
Pytanie w referendum będzie brzmieć: czy jesteś za odwołaniem Leszka Włodarskiego z funkcji burmistrza Łęcznej przed upływem kadencji?
Termin zbierania podpisów (minimum 1800 osób z czynnym prawem wyborczym w gminie Łęczna) minie za 54 dni.