Od 1 lipca podrożeją woda i ścieki. Mimo że podwyżka jest stosunkowa nieduża, jednak wywołuje sprzeciw radnych z opozycyjnej „Lepszej Łęcznej”.
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łęcznej, które dostarcza wodę 98 proc. mieszkańcom miasta i gminy, a ścieki odbiera od ok. 90 proc. przedstawiło nowy cennik usług. Będzie drożej. Wzrost to o dwa grosze więcej za metr sześcienny wody i jeden grosz za metr sześcienny ścieków.
Według wyliczeń przedsiębiorstwa od 1 lipca rodzina zużywająca 10 metrów sześciennych wody miesięcznie zapłaci rachunek większy o 33 grosze.
Według PGKiM, nowe stawki mają zagwarantować pokrycie minimalnego poziomu kosztów dostarczania wody i odbierania ścieków. Mają też pokryć koszt niezbędnych inwestycji.
– Działalność prowadzimy w taki sposób, aby minimalizować nasze koszty przy jednoczesnym utrzymaniu jakości świadczonych usług. Dlatego zmiana cen jest minimalna – zapewnia Marek Martyn, prezes PGKiM.
– Początkowo urzędnicy nie chcieli ujawnić nowych taryf. Czekałem na nie 2 tygodnie. Podejrzewałem, że szykują podwyżkę. Nie pomyliłem się – mówi radny Mariusz Fijałkowski, lider opozycyjnej „Lepszej Łęcznej”. – Ktoś może powiedzieć, że podwyżka o 3 gr. to żadna podwyżka. Biorąc jednak pod uwagę jak napompowane są ceny wody i ścieków w Łęcznej każda, ale to każda podwyżka jest zwyczajnie nieuzasadniona. Warto tylko przypomnieć, że kilka lat temu w cenie jednego metra sześciennego ścieków były 2 zł kredytu zaciągniętego na modernizację oczyszczalni ścieków. Kredyt został już dawno spłacony, a jego część nawet umorzona, a cena nie spadła – dodaje.
PGKiM broni się pokazując wyliczenia. Według przedstawianych danych, po zmianach łączna cena wody i ścieków w gminie Łęczna będzie wynosiła 10,65 zł za metr sześcienny, co klasyfikuje gminę w środku listy rankingowej serwisu ceny-wody.pl.
– W czasie ostatnich ośmiu lat łączna cena wody i ścieków wzrosła w Łęcznej o blisko 32 proc., a więc znacznie poniżej średniej. Przykładowo, w innych miastach regionu wzrost ten oscylował w granicach 50 proc. W Lublinie było 48 proc, w Świdniku i zawsze porównywanym Lubartowie, po 52 proc. Największy wzrost cen wody i ścieków był w Kraśniku, ponad 67 proc. – wylicza Martyna.
Mimo, to łączna cena wody i ścieków w Łęcznej jest nieco wyższa niż w Lublinie czy Lubartowie. Więcej od mieszkańców Łęcznej płacą za to mieszkańcy pobliskiego Świdnika, Dęblina, Kraśnika czy Hrubieszowa.
Według PGKiM na cenę wody w Łęcznej wpływa wysoki koszt odprowadzanie ścieków.
- Jest to spowodowane położeniem oczyszczalni, konieczność pompowania ścieków na dużą wysokość. Nie bez znaczenia jest kosztowny system kanalizacji podciśnieniowej obejmujący znaczną część miasta – wyjaśnia prezes Martyna.
- Kto ma znajomych, rodzinę w innych częściach Polski, a nawet województwa lubelskiego czy innych gminach powiatu łęczyńskiego, ten wie jak wysokie są ceny usług komunalnych w Łęcznej. Woda i ścieki są tego dobrym przykładem. I nie pomoże zaklinanie rzeczywistości przez urząd miejski, że łęczyńskie ceny są średnie w skali całego kraju. Warto także wspomnieć, że po 9-porc. podwyżce w 2015 r. Cena ścieków w Łęcznej stała się wyższa niż w Warszawie. Za coś przecież PGKiM musi sfinansować wodociąg do burmistrza, który miał kosztować 350 tys. zł, a ostatecznie kosztował ponad 800 tys zł. Dość już sięgania do kieszeni mieszkańców. Jesteśmy przeciwni tej podwyżce – dodaje Fijałkowski.
Prezes wylicza listę planowanych inwestycji, po planowanej podwyżce. Jest na niej min. budowa sieci wodociągowej od komory zasuw zlokalizowanej przy stadionie przy Al. Jana Pawła II do połączenia z siecią wodociągową na Os. Kolonia Trębaczów czy przebudowa i modernizacja awaryjnego odcinka sieci wodociągowej przy ul. Skarbka i kilka innych.
Te argumenty nie przekonują opozycji, która zapowiada na najbliższej sesji Rady Miasta ostry sprzeciw podwyżce.